Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

W odpowiedzi na kryzys Komisja Europejska zaproponowała skoordynowany plan pobudzenia unijnej gospodarki o wartości 200 mld euro (1,5 proc. PKB UE), który ma być finansowany przez kraje członkowskie.
W dobie recesji wywołanej kryzysem finansowym plan ma dać impuls do rozwoju gospodarczego poprzez nowe inwestycje i pobudzenie popytu i siły nabywczej obywateli, np. przez obniżkę podatków .
Plan ma być realizowany maksymalnie przez dwa lata: 2009-2010. Po tym okresie kraje członkowskie będą musiały powrócić do średniookresowych celów równowagi budżetowej.
nijny program zakłada między innymi ulgi podatkowe, zachęty inwestycyjne, oraz ułatwienia w wykorzystaniu unijnych funduszy. KE zastrzegła jednak, że finansując plan kraje członkowskie będą musiały przestrzegać kryteriów z Maastricht (co oznacza m.in. obowiązek utrzymywania deficytu poniżej 3 proc.), ale z całą przewidzianą w akcie Stabilności i Wzrostu elastycznością wobec nadzwyczajnych okoliczności.
Przewodniczący KE Jose Barroso powiedział, że nie każdy kraj będzie musiał zdobyć się na ten wysiłek przeznaczenia 1,5 proc. swojego PKB na pobudzanie gospodarki. Każdy rząd będzie musiał podjąć decyzję sam, biorąc pod uwagę swoje potrzeby oraz konsekwencje dla równowagi budżetowej.
Na 200 miliardów euro przewidzianych w planie - 30 miliardów pochodzi z budżetu Wspólnoty, a reszta z budżetów państw członkowskich. 5 miliardów euro ma zostać przeznaczone na pomoc dla europejskiego sektora motoryzacyjnego, który do tej pory najbardziej ucierpiał wskutek kryzysu gospodarczego. Europejskie koncerny zapowiadały w związku ze spadkiem sprzedaży przestoje w zakładach i zwalnianie pracowników.
Prawie 99 proc. firm działających w Unii Europejskiej zalicza się do kategorii małych i średnich przedsiębiorstw (MSP), zatrudniających do 250 pracowników. Zapewniają one miejsca pracy 2/3 ogółu zatrudnionych w UE i wytwarzają blisko 60 proc. produktu krajowego brutto (PKB) całej Unii.
Cechuje je przede wszystkim duża elastyczność w dostosowywaniu się stale zmieniających się warunków rynkowych. Tym samym w sposób decydujący wpływają na rozwój ekonomiczny krajów UE. To od nich zależy też konkurencyjność unijnej gospodarki na rynku międzynarodowym.
Wraz z utworzeniem jednolitego rynku wewnętrznego Unia Europejska sformułowała wspólną politykę rozwoju przedsiębiorczości. W roku 1986 powstał pierwszy wspólnotowy program wspierania małych i średnich przedsiębiorstw. Jego celem była harmonizacja przepisów prawnych obowiązujących w różnych krajach UE, zapewnienie uczciwej konkurencji, uproszczenie systemów podatkowych oraz wspieranie inwestycji i eksportu. W roku 1994 został przyjęty „Zintegrowany program na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw”, zaś obecnie realizowany jest „ Wieloletni Program na rzecz Przedsiębiorstw i Przedsiębiorczości” obejmujący lata 2001 – 2005.
Celem wspólnej polityki UE w zakresie przedsiębiorczości jest stopniowe usuwanie barier utrudniających swobodny przepływ towarów, usług, kapitału i osób.
Wspólnotowa polityka wobec MSP została podporządkowana obowiązującej w Unii Europejskiej polityce konkurencji, która zabrania jakichkolwiek praktyk naruszających zasadę swobodnej konkurencji na rynku wewnętrznym UE: nadużywania przez przedsiębiorstwo pozycji monopolistycznej lub dominującej. Ograniczono także zakres przyznawanej przedsiębiorstwom pomocy publicznej w formie dotacji, ulg lub kredytów preferencyjnych.
Głównym celem tego programu jest stworzenie otwartego, opartego na wiedzy społeczeństwa poprzez zapewnienie warunków do rozwoju zasobów ludzkich w drodze kształcenia, szkolenia i pracy, co może przyczynić się do rozwoju konkurencyjnej gospodarki opartej na wiedzy i przedsiębiorczości. Program ten służy wsparciu projektów ukierunkowanych na:
- dostosowywanie kwalifikacji zasobów ludzkich do potrzeb rynku pracy,
- zwiększenie dostępu do edukacji,
- rozwój nowoczesnych form organizacji pracy,
- dostarczanie pomocy finansowej przy rozpoczynaniu działalności gospodarczej oraz projektów mających na celu zwiększanie konkurencyjności przedsiębiorstw poprzez szkolenia kadr.
Ponadto w jego ramach finansowane mają być projekty wspierające promocję współpracy między światem nauki i edukacji a gospodarką oraz projekty, których celem jest wyrównywanie szans edukacyjnych różnych grup społecznych.
Cele SPO RZL są realizowane poprzez trzy priorytety:
- aktywna polityka rynku pracy oraz integracji zawodowej i społecznej, której celem jest wzmocnienie potencjału instytucjonalnej obsługi klientów służb zatrudnienia, pomocy społecznej i innych instytucji działających na rzecz rynku pracy. Ma ona służyć również działaniom na rzecz bezrobotnych oraz osób z grup szczególnego ryzyka. Celem priorytetu jest też wyrównywanie szans kobiet w dostępie do rynku pracy i zatrudnienia.
- rozwój społeczeństwa opartego na wiedzy. Celem tego priorytetu jest rozszerzanie dostępu do edukacji i poprawa jej poziomu. Istotne jest również włączanie w proces edukacji technologii informacyjnych i komunikacyjnych. Kolejne cele priorytetu to podnoszenie kwalifikacji pracowników, promocja edukacji w zakresie przedsiębiorczości i promocja elastycznych form pracy a także poprawa jakości pracy administracji publicznej poprzez zapewnienie odpowiednich szkoleń.
- pomoc techniczna, której celem jest wsparcie instytucji zajmujących się wdrażaniem SPO RZL, tak aby mogły efektywnie i zgodnie z politykami wspólnotowymi dysponować środkami unijnymi.
Każdemu z poszczególnych priorytetów przypisane są określone działania.
Priorytetowym celem polityki gospodarczej najbliższych lat jest utrzymanie przyspieszonego wzrostu PKB. Pozwoli to na stopniowe rozwiązywanie problemu wysokiego nadal bezrobocia oraz niwelowania dystansu gospodarczego i społecznego dzielącego Polskę od krajów UE. W końcu 2006 r. nasz PKB per capita, liczony według parytetu siły nabywczej walut, wynosił ponad 12,5 tys. EUR, stanowiąc około 52 proc. średniej unijnej. Zakładając, że w następnych latach wzrost gospodarczy naszego kraju przekraczałby średniorocznie 5 proc., a Unia Europejska rozwijałaby się w tempie 2-krotnie wolniejszym, pozwoliłoby to nam dogonić ją za ponad 25 lat. Program konwergencji przewiduje, że ponad pięcioprocentowe tempo rozwoju Polski jest w pełni realne. W latach 2007-2008 może wynieść 5,1 proc., a w 2009 nawet 5,6 proc.
Szczególne znaczenie przypisuje się poprawie produktywności i konkurencyjności poszczególnych działów gospodarki, jak i powiększeniu bazy wytwórczej. Oczekiwany jest przede wszystkim wydatny rozwój pracochłonnego sektora usług, nakierowanego na zaspokajanie potrzeb klientów krajowych i zagranicznych. Będzie to skutkować absorpcją nadwyżek siły roboczej, bez szczególnego zaangażowania nakładów inwestycyjnych.
Głównym czynnikiem decydującym o wzroście PKB w kolejnych latach będzie popyt krajowy, zarówno konsumpcyjny, jak i inwestycyjny. W latach 2007-2009 średnie roczne tempo wzrostu spożycia indywidualnego gospodarstw domowych wynieść może 4,8 proc. (2007 r. - 4,0 proc., 2008 r. - 4,7 proc., 2009 r. - 5,6 proc.). Oddziaływać na nie będzie przede wszystkim stabilny, wysoki wzrost funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent, przekraczający średnio w poszczególnych latach 4 proc. w ujęciu realnym. Zwiększenie dynamiki spożycia indywidualnego w 2008 i 2009 r. będzie też rezultatem założonego na te lata obniżenia składki rentowej (z 13 proc. w 2007 r. do 7 proc. w 2009 r.), a także zmniejszenia obciążeń podatkiem dochodowym od osób fizycznych w 2009 r. (wprowadzenie dwóch stawek podatkowych 18 proc. i 32 proc.).
Umocnią się procesy inwestycyjne. W latach 2007-2009 dynamika nakładów brutto na środki trwałe może być 2,5-krotnie wyższa od dynamiki PKB (w 2007 i 2008 r. wzrost tych nakładów wyniesie 12 proc., a w 2009 r. 11 proc.). W efekcie stopa inwestycji (relacje nakładów brutto na środki trwałe do PKB) wzrośnie z około 19 proc. w 2006 r. do 23,6 proc. w 2009 r. Poprawa konkurencyjności naszej oferty towarowej i usługowej oraz sytuacja gospodarcza głównych partnerów handlowych będą sprzyjać dalszej ekspansji eksportowej Polski. Wzrost eksportu może być jednak mniejszy niż w ostatnich latach. W ujęciu rachunków narodowych średnie roczne jego tempo osiągnie 7,4 proc. (w 2007 r. 8,1 proc,, w 2008 r. 7,2 proc., w 2009 r. 6,9 proc.). Ze względu na wysoki popyt krajowy i w związku z tym wzmożone zapotrzebowanie na import o charakterze inwestycyjnym i zaopatrzeniowym dynamika importu przewyższy dynamikę eksportu, a kontrybucja eksportu netto we wzrost PKB przybierze wartość ujemną. Zwiększy się nieznacznie nierównowaga na rachunku obrotów bieżących. Z jednej strony utrzymywać się będzie dodatnie saldo usług oraz rosnąć trend wzrostowy nadwyżki salda transferów bieżących i to zarówno rządowych (napływ środków pomocowych z UE), jak i prywatnych (przekazy zarobków z zagranicy). Z drugiej zaś powiększy się ujemne saldo towarowe, a także saldo dochodów zdominowanych przez dochody nierezydentów z tytułu zagranicznych inwestycji bezpośrednich.
W końcu 2009 r. relacja ujemnego salda obrotów bieżących do PKB zwiększyć się może do ponad 3 proc., nie stanowiąc jednak, podobnie jak obecnie, zagrożenia dla stabilności makroekonomicznej, gdyż w całości będzie ono finansowane napływem bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
Celem polityki pieniężnej będzie dążenie do spełnienia inflacyjnego kryterium konwergencji, umożliwiającego przystąpienie Polski do strefy euro (trwałe osiągnięcie inflacji nie wyższej niż 1,5 pkt proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE o najbardziej stabilnych cenach). Średni roczny wzrost cen w latach 2007-2009 może być zbliżony do 2,5 proc. (w 2007 r. 2,1 proc., w 2008 r. - 2,5 proc., w 2009 r. - 2,5 proc.), tj. oscylować wokół środka przedziału wahań celu inflacyjnego ustalonego przez Radę Polityki Pieniężnej. Antyinflacyjnie oddziaływać mogą: przewaga podaży nad popytem produktów spożywczych i artykułów nieżywnościowych, wzrastająca konkurencja na rynku towarów i usług, postępująca aprecjacja złotego. Presję inflacyjną wywierać natomiast mogą czynniki popytowe. Wyraźnie zwiększać się będzie dochodowość gospodarstw domowych i spadać bezrobocie. Zagrożeniem dla stabilności cen może być nadmierny wzrost płac, nieznajdujący uzasadnienia we wskaźnikach wydajności pracy. Dużą niewiadomą stanowi kształtowanie się cen paliw płynnych na rynkach światowych.
Problem nierównowagi budżetowej
Najbliższe lata będą okresem znacznego popytu na pracę, co pozwoli na kontynuacje tendencji wzrostowych w zatrudnieniu i ograniczanie bezrobocia. Ocenia się, ze w 2009 r. w porównaniu z 2006 r., liczba pracujących w gospodarce narodowej zwiększy się o prawie 0,8 mln, tj. o 5,3 proc., a stopa rejestrowanego bezrobocia, w ciągu trzech lat, zmaleje do około 10 proc. (w 2007 r. 13,2 proc. w 2008 r. 11,5 proc., w 2009 r. 10,2 proc.).
Prozatrudnieniowej polityce sprzyjać będzie m.in. obniżenie tzw. klina podatkowego, będącego różnicą między kosztami pracy, ponoszonymi przez pracodawców, a wynagrodzeniem netto, jakie otrzymuje pracownik. Duże znaczenie będzie miał coraz większy napływ inwestycji zagranicznych, pozwalający na tworzenie nowych miejsc pracy w przedsiębiorstwach z obcym kapitałem oraz w firmach krajowych z nimi kooperujących (efekt mnożnikowy). Również transfery finansowe z UE, ukierunkowane na poprawę mobilności siły roboczej i elastyczności rynku pracy wpłyną na zmniejszenie strukturalnego niedostosowania podaży i popytu na pracę.
Jednym z największych problemów polskiej gospodarki pozostanie, obok bezrobocia, nierównowaga budżetowa. Scenariusz rozwoju kraju zakłada co prawda wdrożenie reformy finansów publicznych, ale jej powodzenie zależy głównie od restrukturyzacji i ograniczenia wydatków, w tym na cele socjalne, co ze względów społecznych jest niezmiernie trudne do zrealizowania. Mimo to, na 2007 r. zakłada się redukcję relacji deficytu finansów publicznych do PKB do 3,4 proc., na 2008 r. do 3,1 proc., a na 2009 r. do 2,9 proc., a więc poniżej wartości referencyjnej określonej na 3 proc.
Rezultatem dostosowywania wydatków do możliwości finansowych państwa ma być zahamowanie narastania, a następnie zmniejszanie się długu publicznego, i to w warunkach wydatnego ograniczenia wpływów z prywatyzacji. Jego relacja do PKB (wg metodologii ESA 95) wyniesie w 2007 r. 42,1 proc., w 2008 r. 41,4 proc., a w 2009 r. 40,6 proc., kształtując się znacznie poniżej wielkości referencyjnej, tj. 60 proc. Zmiana tendencji tej relacji z rosnącej na malejącą przyczyni się do poprawy pozycji fiskalnej Polski.