Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

eeeee, nie przejmuj się ani Fenoterolem ani kilogramami - ja w pierwszej ciąży przytyłam jakieś 40 kilogramów i przez pół roku po porodzie zrzuciłam 50 - przepis mam super na schudnięcie - daleko od rodziców, teściów, babć i innych pomagających osób. Pralka (w moim ówczesnym stanie posiadania) tylko Frania
Żartuję oczywiście - takie stan rzeczy wpędzał mnie tylko w czarną rozpacz - ale suma sumarum - kilogramy przepadły!! Przydrugiej ciąży przytyłam 13 kg a teraz planuję naprawdę niewiele przytyć - po prostu chcę to kontrolować. Ale to tylko ze względu na wiek - mam 33 lata więc obawiam się, że trochę ciężko będzie mi zrzucić nadmiar.
Ale najważniejsze - zdrówko! Twoje i Brzuszka - jeżeli jedzonko ma Ci poprawić humor - jedz kochana i pomyśl, że jak Ty będziesz nie w humorze to i maluszek będzie smutny
papapa
kasiabe(mama Ani, Boryska i grudniowej fasolki)




amo a nie za wcześnie na takie ćwiczenia? Słyszałam, że jak się za wcześnie po porodzie zacznie forsować mięśnie brzucha, to rozstępy się robią...
Tez mialam watpliwosci, bo kazdy arykul, ktory czytalam mowil co innego o rozpoczynaniu cwiczen. W koncu jeden proponowal cwiczenia na pierwszy tydzien. Zrobilam je bez trudu - w tym byly brzuszki - oprocz jednego. Stwierdzilam, ze skoro tak dobrze sie czuje to nic mi nie bedzie. A czulam sie rewelacyjnie juz kilka dni po porodzie.

Natomiast jesli Ty czujesz sie jeszcze nie za bardzo to lepiej poczekaj.

A co do rozstepow to moze chodzilo raczej o szybkie przytycie i szybkie schudniecie? Moja lekarka twierdzi, ze jesli w ciazy nie mialam rozstepow to i pozniej sie nie pojawia - i mam nadzieje, ze tak bedzie, bo mam ich wystarczajaco po okresie dojrzewania.



witam. pisze bo mam problem zapewne jak nie jedna kobieta.
mam pol roczna coreczke. juz podczas ciazy nie mialam ochoty na wspolzycie i nie tylko przez pierwsze 3 miesace jak to sie mowi na ogol. po porodzie...wiadomo wszystko mnie bolalo i nie to bylo mi w glowie. dzis po porodzie jest juz ponad pol roku. a ja?? nic nie czerpie przyjemnosci z wspolzycia.
moze sklada sie to u mnie wszystko na raz.przytylam duzo podczas ciazy.nadal mam ponad 15 kg do schudniecia i to tez sprawia dla mnie dyskomfort bo nie czuje sie hmy...jak to powiedziec tak sprawna jak kiedys.
druga sprawa to to ze stosuje teraz natykoncepcje krazek nuvaring. a trzecia sprawa to to ze moj partner hmy.,.. jestesmy juz dosc dlugo razem i .... jakby przestal sie starac. i dosc szybko konczy sprawe a jeszcze szybciej zaczyna;/ hmy i co mam robic??;/ przestaje czerpac jakiekolwiek przyjemnosci z wspolzycia i dochodzi do tego ze klamie ze mialam szczytowanie. z czym sie bardzo zle czuje.ale nie wiem co robic co mowic zeby go nie urazic.pomocy;/



Przytyłam dużo w ciąży, miałam niewydolność łożyska i niektóre składniki zamiast trafiać do mojego dzidziusia odkładały sie w tkance tłuszczowej Teraz jestem po porodzie a ważę prawie 70 kg. Karmie piersią i dla tego głodówka i dieta odpada, jestem po cesarce wiec ćwiczenia na razie też nie są zalecane... Brakuje mi mojej figury
Na razie wyrzuciłam z jadłospisu słodycze, łakocie i fast fudy. Oprócz tego dużo spaceruję z dzieckiem ale to nie jest najszybszy sposób na schudnięcie...



Natomiast wracając do chudnięcia po ciąży to moja wiedza jest tylko teoretyczna ale wyczytałam że karmienie powoduje szybsze obkurczanie się macicy. A najlepszym czasem na schudnięcie jest pierwsze 6 m-cy po porodzie. Wytłumaczono to tak że organizm w sposób naturalny w czasie ciąży gromadzi potrzemny "tłuszczyk" natomisat po porodzie w sposób naturalny go zbieja ( do 6 m-cy ) i bardzo pomaga w tym karmienie piersią. Natomiast po upływie 6 mc-y organizm SAM przestaje go zwalczac i zrzucenie przybyłych kilogramów jest trudne. Napisano również że gdy się karmi to też nasze zapotrzebowanie na jedzenie jest duże ( juz nie pamiętam argumentacji dalczego ) ale mimo to chudniemy, jednak możemy przeoczyć ten moment gdy dalej jemy a organizm już nie zwalcza tłuszczu.
Pociesza mnie to że lekarz mi powiedział że zaraz po porodzie spadnie mi jakieś 5kg. I to że widzę świeże mamusie z macupkimi bąbelkami w wózkach a wyglądają całkiem całkiem. nie wszystkie oczywiscie bo niektóre długo wyglądają jakby były w kolejnej ciąży, ale myślę że to sparwa genetyki.
Ale czemu nie chwytać się tego skoro są szanse na powrót do siebie??
Zresztą jak już gdzies pisałam dla mnie nie jest ważna waga a kształty. Więc mogę ważyć nawet 90kg ale by nie mieć tych wypustek po bokach które mi sie teraz zronbiły
Zresztą waga to co to za wskaźnik? Jestem ups! Bylam drbniutką osobą a na studiach była dziewczyna drobniejsza i szczuplejsza bardziej niż a ważyła 7kg więcej....więc kształty, brak widocznego tłuszczyku, ale nie na wadze a w lustrze to dla mnie satysfakcja.
Zresztą dal mnei to szok, być "niedzwiadkiem" jak to mąż mówi skaoro swoje wszystkie lata od dzieciństwa byłam szczupła. to dla mnie nowość i dobrze sie z tym nie czuję.
Ale się rozpisałam...



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)