Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Kanadol - amerykańską i kanadyjską prasę polonijną widuję nader sporadycznie i - szczerze mówiąc - byłem dosyć porażony ww. "Gońcem". Jeżeli tak wygląda dosyć wpływowe pismo, to jakoś jestem spokojny, że jeszcze przez następne 50. lat Polonia północnoamerykańska nie będzie odgrywała istotnej roli politycznej . To mi wygląda wręcz na świadomą pracę na rzecz politycznej marginalizacji istotnej części Rodaków. Aby zamknęli się w polskim piekle i poszukiwali do końca świata żydokomuny i masonów. Pozytywistyczny program, nie ma co...



Inżynier, przedsiębiorca naftowy, ekonomista-biznesmen. Określony mianem "romantyka pozytywizmu". Autor książki "Nędza Galicji w cyfrach i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego" z 1888 (z którego uczył się Żeromski i to pilnie).

Twórca, czy współtwórca, czy współwyznawca teorii patriotyzmu ekonomicznego, która była związana z pracą u podstaw i pracą organiczną. Tłumaczyć tej teorii nie muszę, bo ogólnie zamyka się w tych dwóch słowach.

Jakie jest wasze zdanie o tym człowieku?



Sośnierz chce być prezydentem Katowic
Gazeta.pl (autor: pj)
2006-09-26, ostatnia aktualizacja 2006-09-26 19:53

Unia Polityki Realnej ma kandydata na prezydenta Katowic. Jest nim Dobromir Sośnierz, syn Andrzeja Sośnierza, który niedawno został szefem Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dobromir Sośnierz ma 30 lat, jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Pracuje jako informatyk w jednej z firm archeologicznych. Studiuje teologię na Uniwersytecie Śląskim i właśnie pisze pracę magisterską pt. "Wola Boża jako źródło moralności, czyli podstawowe argumenty pozytywizmu teonomicznego". - Moje nazwisko na pewno z początku mi pomoże, ale mam też program wyborczy. Będę walczył o obniżenie lokalnych podatków. Moim priorytetem będzie również infrastruktura i bezpieczeństwo - zapowiada Sośnierz junior.


---
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35063,3645656.html



Dyskusja wywiązała się jakoś przy temacie, który miał być podsumowaniem naszych wiadomosci o pozytywiźmie. Jednym z punktów programu pozytywistów była właśnie emancypacja kobiet no i jakoś to poszło. (Pierwszy raz widziałem żeby nasza klasa była taka "żywa" na polskim )



Chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim przybyłym - pomimo niesprzyjającej pogody - na nasze tradycyjne już wrześniowe spotkanie.

Dla mnie osobiście szczególnie cenne było ono z uwagi na zawiązujące się więzi międzyludzkie. Śmiało mogę powiedzieć, że nie jesteśmy już zbiorem przypadkowych osób ale swoistą drużyną. Powoli zawiązują się w różnych konfiguracjach personalnych znajomości a nawet przyjaźnie.

Ujawnił się też ogromny potencjał intelektualny naszych członków. Znakomicie przygotowane pod względem organizacyjnym (dzięki dla obydwu Staszków - Zery i Olbrysia) i merytorycznym prelekcje, pokazy i wykłady to jest właśnie tak zwane to, czego mogą nam także pozazdrościć inne kluby i stowarzyszenia.

Mamy też swój pozytywistyczny program, który z cała pewnością zaowocuje w przyszłości popularyzacją oraz rejestracją nie tylko w Polsce ale i za granicą kilku nowych ras polskiego drobiu, którymi dotychczas nikt się specjalnie nie interesował.



co do przepisywania: musisz się chyba pochwalić odpowiednim osobom (dziekanat? prodziekan? prowadzący? nie wiem) programem realizowanym na poprzedniej uczelni i siatką godzin.

teoria literatury to koszmarek raczej. na egzaminie trzeba mieć opanowane wykłady (wielkie ego profesorskie robi swoje), a reszta jakoś pójdzie. chociaż może się to zmienić, jeśli wieści maiusowe prawdę niosą i prof Stoff wyląduje w końcu na zasłużonej emeryturze.

co do lektur: wzrasta ilość, i jakość no i zaczynając od pozytywizmu (czy dopiero MP?) tło historyczne wchodzi w zagadnienia egzaminacyjne.




Jeremy Bentham - (ur. 15 lutego 1748 w Londynie, zm. 6 czerwca 1832 tamże), angielski prawnik, filozof i ekonomista, ponadto dżentelmen i ekscentryk. Reformator instytucji prawnych i społecznych, prekursor pozytywizmu prawniczego. Jeden z głównych przedstawicieli liberalizmu. Jeden z autorów filozoficznej koncepcji utylitaryzmu. W ekonomii zwolennik wolnego rynku. Jedną z najsłynniejszych jego myśli było przekonanie, że ludzie pragną w życiu przede wszystkim przyjemności cielesnych, które są dla nich ważniejsze niż dobro świata.

Wypełniając jego ostatnią wolę, wypchano jego zwłoki, które są eksponowane na Uniwersytecie College w Londynie. Jego życzeniem było bycie obecnym przy ważniejszych czynnościach akademickich w przyszłości, co jego spadkobiercy skrzętnie wypełnili. Jego mumia jest wnoszona na uroczyste posiedzenia senatu.
Oto jedna z jego myśli: "Umysły twórcze najlepiej rozwijają się tam, gdzie istnieje poszanowanie twórczości".

Utylitaryzm - postawa zwana też filozofią zdrowego rozsądku. Programem utylitarystów jest próba obiektywnego ustalenia zasad działań przynoszących pozytywne i negatywne efekty. Podstawowym kryterium rozróżniania działań pozytywnych i negatywnych stała się dla utylitarystów zasada użyteczności. Głosi ona, że postępowanie jest słuszne, jeśli prowadzi do uzyskania jak największej ilości szczęścia i jak najmniejszej ilości nieszczęścia, przy czym dla różnych odłamów utylitaryzmu samo pojęcie szczęścia było różnie pojmowane przez różnych przedstawicieli tego kierunku filozofii, co prowadziło często do skrajnie różnych wniosków praktycznych.

Zarówno imie i nazwisko nie wydaje się przypadkowe. To nie jest jakiś "John Scott", czy "Adam Monroe". Równiez nie wydaje mi się, aby scenarzyści wymyślając postać Jeremy'ego Benthama kierowali się całkowitym przypadkiem przy dobieraniu imienia oraz nazwiska. O postaci w serialu wiemy nie wiele. Być może jest to tylko fikcyjne nazwisko, które przybrał sobie Locke podczas nakłaniania do powrotu na wyspę Oceanic Six. Ale równie dobrze może mieć to spore znaczenie oraz nawiązanie do tego, o czym wspomniałem wyżej. Tutaj moja teoria się urywa. Być może ktoś bardziej obeznany w serialu (bo ja za takiego się nie uważam) wyciśnie z tego pomysłu coś więcej . Amos - do dzieła

P.S. Na wykładzie kilkukrotnie sprawdzałem, czy nie odczytałem przypadkiem źle nazwiska, jednak teraz, mogąc sprawdzić w necie, rozwiałem swoje wątpliwości. Eh...LOST jest wszędzie. Nawet na filozofii



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)