Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

G'kar, świetne szkło na tej kabinie prysznicowej i cały render tez byłby bardzo dobry, ale...
...ale sam chyba wiesz, że oswietlenie w łazience nie wyszło Ci tak dobrze jak w "pokoju" mazdy. Szkoda, że zabrakło jakichkolwiek cieni
Na pewno wykorzystanie bardziej zaawansowanego oświetlenia (global illumination) wydłuża czas renderingu, ale dla wizualizacji wnętrz warto
wystarczy popatrzeć na Mazde
ps. Jakiego programu używasz?
Ale te gondole 5 zł?? w Łazienkach??
Plac Wilsona- ten sam typ placu jest własnie obok Łazienek, ale koło Placu Wilsona z koeli kawiarnia Kalimby i inne miejsca 'klimatyczne' żoliborskie dla dorosłych, więc też fajne miejsce.
Wilanów- no to nie wiem, ostatnio iles dzieci było i podobalo sie im, niedano znajomy rowerowo się tam wybrał i choć z Krakowa też zadowolony opowiadał swoje wrażenia, do tego mam moze zmienione spojrzenie przez rozmowy z konserwatorami stamtad i spotaknia np. z dyrekcja albo archeologami, tkrozy fascynująco opowiadali o pracach i odkryciach tam prowadzonych. Fajny tez program eduykacyjny Wilanó prowadzi- wykłady, spotkania, dla dzieci fajne zajęcia.
Muzeum Powstania Warszawskiego warto oczywiście, tylko jest na uboczu jakby i pewnie tłumy teraz tam.
Szkoda, ze Etnograficzne (Kredytowa 1) jeszcze nie ma Muzeum dla Dzieci, ale jak już remont skończy się, to będzie SUUUUPER - teraz tam an dole ejst ciekawa (ale ne wiem, czy szczegolnei dla dzieci) wystawa jubileuszowa z fotoplastikonem i np. gablotami z przyciskami do swobodnego anciskania -odtwarzają dźwięki starych instrumentów typu lira korbowa itd. No i jest fajna kawairnia z książkami też dla dzieci 
Ja się coraz abrdziej ejdnak zbieram do Muzeum Chopina, bo Michasia ponownie opisała mi 'wyskakujące z szuflad nuty' i chcę tego doświadczyc;)
Beemka Ty skontroluj czy Ci pralka grzeje. Pralki maja zabezpieczenie, jak nie ma wody to powinien pójść bezpiecznik kóry odpowiada za pracę grzałki. Moja mam miała tak w Wirlpoolu. Puściła pranie bez wody i poszedł bezpiecznik. pralka prała ale na zimno bo grzałka nie grzała. Wezwała "fachowca" i ten zamiast wymienic bezpiecznik- nieuk jakiś a z autoryzowanego serwisu- to zrobił obejście. I następnym razem jak mama pranie włączyła i zapomniała znowu wodę odkręcić to pralka stanęła w płomieniach.
Moja pralka nie ruszy z programem jeśli nie ma odkręconej wody alb jest niskie ciśnienie. Zapala się wtedy kontrolka: sprawdź zawór. Dla mnie to ważne bo ja jestem tak samo zakręcona jak moja mama.
Kiedyś we dwie szukałyśmy mamy okularów. W lodówce- bo coś z niej brała, w pokojach wszystko przetrzepałysmy, w łazience też i nic. Mama chciała pograć na komputerze, wiec zanisołam jej w końcu stare okulary. zakładałam jej na głowę i dopiero wtedy zauważyłam, ze mama ma okulary na głowie
Że ona nie czuła i zapomniała- ok, ale że ja ich nie zauważyłam, to już wstyd 
Nie ma komu zrobić póki co. Arkona to fajny pomysł.
Myślane ostatecznie było wszystko już bez larpa i z atrakcjami/prelami/sesjami wyłożymy cały program jak boazerią łazienkę. No chyba, że ktoś się pojawi z larpem teraz i nagle.. to jeszcze da się przecież poprzesuwać i upchnąć, albo kogoś odwołać.
Tylko tu też szkoda, że temat larpa zamarł i dopiero teraz ożył na nowo. Mogę napisać z kimś i ten ktoś go zrobi, bo ja znikam o 16, czyli zaraz po teoretycznym zakończeniu PDFu.
Rozumiem, że zaraz posypie się lawina typu: nie ma komu zrobić larpa, bo termin jest zły 
Z barem załatwiałam wcześniej, nie ma problemu, prosili tylko żeby tydzień przed jeszcze raz się przypomnieć i powiedzieć od której i jaki program mają włączyć. Tak myślę, że o 12.30 to najwcześniej i wystarczy.
No łazienki niewygodnie trochę, ale nocleg z łazienką byłby min dwa razy droższy, więc musimy się jakoś przemęczyć
Narazie nie dodałem nowych zdjęć ze względu na przestoje na budowie.
Już12 dni czekamy na wejście ekipy od więźby dachowej i pokrycia. Nasz wykonawca nas uspokaja, że czekamy na najlepszą ekipę w naszej okolicy. Mówił nam że lepiej jest poczekać na najlepszą ekipę niż wziąć inna a denerwować się i ciągle stać nad nimi . Ponadto podobno robią bardzo szybko i bez poprawek.
Więc czekamy.
Mieli wejść już w ten poniedziałek ale się lekko przesunął termin oddania prac na poprzedniej budowie. Ma zacząć od dzisiaj , na razie jestem w pracy więc sprawdzę czy coś się ruszyło dopiero po południu.
Maja nie pamiętam przekrojów elementów więźby wiem tylko że była zabezpieczona poprzez moczenie w specjalnym pojemniku przez parę godzin potrójnym impregnatem(przeciw robakom, grzybom oraz przeciwzapalnie) Więźba dodatkowo będzie malowana jeszcze raz na placu budowy przed samym montażem. Koszt więźby to 12 tyś zł + 300 zł transport. Najdłuższe elementy mają wymiar 9,8 m Nie łatwo było zorganizować transport na plac budowy. Okazało się w trakcie że przez tą suszę tak mocno drewno się rozeschło na placu budowy, że kilka elementów jest do reklamacji to znaczy do wymiany w tartaku, nie wiem może to wina złej jakości drewna.
Co do pokoi to szczerze nie są za duże. Mile rozczarował nas salon, wcale nie jest taki mały. My zdecydowaliśmy się na kuchnie otwartą, nie chcemy zamykać tej przestrzeni. Pozostałe pokoje są jak dla nas wystarczające , dość ładny wyszedł pokój graniczący z garażem my go lekko poszerzyliśmy i wyjdzie nam sypialnia z ładną zabudową wnęki, która jednocześńie będzie akustycznie i cieplnie izolować od garażu. Najmniejszy i najgorzej ustawny jest ten pokoik z drzwiami balkonowymi ale przeznaczamy go na czytelnię i pracownię komputerową.No i łazienka niestety "kiszkowata" 3,78 x1,95 to nie za dużo tam wejdzie ale udało się nam w programie do wizualizacji wnętrz upchnąć kabinę prysznicową i wanne(tutaj link do tego programu: http://www.cadprojekt.com.pl/net_plus.php. Pralkę i suszarkę przenieśliśmy do pomieszczenia z piecem gazowym.
Piasek morski i muszelki pod przezroczystą żywicą na podłodze w łazience. Coś takiego niesamowitego widziałam kiedyś w programie TV chyba Mieszkać inaczej czy cztery Kąty czy coś w tym stylu. Czy ktoś wie jak ją zrobić lub gdzie zasięgnąć na ten temat informacji?
Fallout Boy: Wsiadłem do pociagu i zająłem miejsce naprzeciwko jakiegoś faceta w garniturze. Całą drogę myślałem tylko o tym, jak powinienem postąpić - odwiedzić dany mi adres czy po prostu zignorować cały ten dzisiejszy incydent? Pociąg zatrzymał się na końcowej stacji. Niedaleko czekała czarna limuzyna, a w niej George, nasz szofer. Wsiadłem do auta i rzuciłem plecak obok siebie, trafiając w siedzącą już w samochodzie Jessicę, moją piętnastoletnią siostrę.
- Idiota! - wysyczała
- Też cię witam, Jess. - odparłem. Nie miałem ochoty na bezsensowną kłótnię. Jessica poprawiła swoją czarną szminkę i założyła nogę na nogę, starając się nie pognieść plisowanej spódnicy w różowo-czarną kratę.
- Dlaczego tak długo? - zapytała - Przez ciebie spóźnię się na koncert Lost Prophets.
- Coś mnie zatrzymało. - mruknąłem, dając znak George'owi, by ruszał. Na szczęście Jess więcej się już nie odezwała.
Gdy dojechaliśmy do domu, George poszedł poflirtować z Agnes, naszą pokojówką, a Jessica znikła na chwilę w swojej dwudziestometrowej łazience, po czym opuściła ją i pojechała na koncert, zabierajac matce z torby kluczyki od kabrioletu. Wszedłem do kuchni, gdzie nasza kucharka Synthia wyciągała właśnie homara z piekarnika.
- Witaj, Christian. Jak minął dzień? Twoja matka sie niepokoiła... - uśmiechnęła się na mój widok.
- To fajnie. Pozdrów ją. - syknąłem, idąc w stronę salonu przez wyłożony czarnym marmurem korytarz.
Gdy wszedłem do salonu, moja matka siedziała na białej skórzanej sofie i, z Vogue'em w jednym ręku i Motorolą w drugim starała sie oglądać "Gotowe Na Wszystko". Na mój widok uniosła dłoń. Stanąłem obok naszego 40-calowego telewizora i poczekałem, aż skończyła rozmowę.
- Gdzie byłeś, Chris? - w jej głosie nie było złości, raczej... ulga? Zerknąłem na ekran telewizora, gdzie pod uradowaną twarzą Evy Longorii przesuwał się pasek z informacją o jakimś programie rządowym. Mama szybko przełączyła na VH 1 - Zresztą nieważne. Na przyszłość postaraj się wracać jak najszybciej, zgoda? A teraz idź do siebie. - powiedziała i znów przełączyła, tym razem na powtórkę Saturday Night Live z Hillary Duff.
Zdezorientowany spędziłem kolejne pięć minut na blądzeniu po ogromnym domu w poszukiwaniu własnej sypialni. Gdy wreszcie ją znalazłem, stanąłem na środku pomieszczenia i przyjrzałem się widocznej za ogromnym oknem wieczornej panoramie Manhattanu. Rzuciłem się na ogromne łóżko wodne i, patrząc w sufit, który był jednym wielkim lustrem i wsłuchując się w szum jacuzzi na tarasie, pomyślałem - Całe życie z debilami...