Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

W Jastrzębiu jest jedyna w kraju poza holdingiem węglowym
Jastrzębska Spółka Węglowa która pzyjmuje do pracy i ma zysk
brakuje tu górników. A w gliwicach opel,rybnik elektrownie i wiele innych
Nie chodzi mi o wymienianie fabryk i zakładów bo Rzeszowskie śląska
nie przebije to tu zawsze był duży kompleks przemysłowy, a tam rolnictwo chmiel
tytoń i takie tam.
Jesli chodzi o poziom bezrobocia gwarantuje ci że macie wyższe sprawdzałem
przed chwilą i zasiłki roczne w 90% powiatów.
Dokońca nie wiem o co my sie sprzeczamy że tu jest fajnie a tam be.
Ideałem było by aby wszędzie było ok`



Tenneco - brudasy i WC sprzątacze - nowy wizerunek
Brudasy, obsrane ubikacje, pracownicy myjący kible, wyzysk 6,5 zł na godzine,
strach przed utratą pracy, brygadziści lizusy i lewusy, kolesiostwo, biurowiec
objadajacy się ciastem i nic nie robiący... i jeszcze pare innych określeń z
jakimi teraz będzie się kojarzyć Tenneco można wyliczać. Czy ktoś jeszcze
pamięta co ta firma produkuje?
"Pracujesz w Tenneco a kibelek już myłeś? A spłukujesz za sobą? Rączki umyłeś? -
takich pytań możecie się teraz spodziewać !!! i to niezależnie czy pracujecie w
biurze, na produkcji czy w logistyce, w Rybniku czy w Gliwicach.

Trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego tak sie stało. Dlaczego w jeden dzień dobra
opinia o zakładach Tenneco prysła jak bańka mydlana i kto tak naprawdę za nowy
wizerunek firmy odpowiada? - wizerunek firmy w której "Szef uczy pracowników
sprzątać WC"

Do wypowiadającego sie w sprawie fabryki Tenneco w Gliwicach. Myślę, że się
bardzo mijasz rzeczywistością. Proponuję większe zainteresowanie problemami i
opiniami pracowników.



Szef uczy sprzątać pracowników rybnickiego Tennec
Panowie powariowaliście !!!
Dajcie przykład firmy w naszym regionie, która ma lepsze waruki pracy ?
Powiedzcie, która firma wypłaca swoim pracownikom wszystkie nadgodziny, na
święta daje spore bony pieniężne, dwa razy do roku organizuje dla swoich
pracowników wraz z rodzinami świetne imprezy, za pół darmo pracownicy jeżdźą na
wczasy w lecie do takich hoteli jak ANDERS na Mazurach. Szef staje na głowie i
ciągle do Rybnickiego Tenneco sprowadza nowe projekty - TYLKO PO TO ABY MY
MIELIŚMY PRACĘ NA DŁUGIE LATA. Śmiejecie się z kolejnego malowania pasów i
sprzątania, ale nie zdajecie sobie sprawy z tego, co każda wizyta zagranicznych
gości wprowadza do naszej fabryki. Każdy nowy projekt to kilka spokojnych lat
pracy dla nas. Prawda jest taka, że zarobki nie są wysokie, ale też w naszym
regionie ludzie więcej nie zarabiają. KAŻDA PRACA MA SWOJE PLUSY I MINUSY, ALE
CEŃMY TO CO MAMY I SZEFA KTÓREGO MAMY, BO W KAŻDEJ CHWILI PRZEZ TAKIE IDIOTYZMY
MOŻEMY STRACIĆ WSZYSTKO. NIKT W FIRMIE NIE JEST TRZYMAMY NA SIŁĘ, JEŻELI KTOŚ
CHCE MIEĆ LEPIEJ W INNYM MIEJSCU - DROGA WOLNA - SZEF NIKOGO NIE ZATRZYMUJE.



Czytam o tej firmie w Rybniku i tak sobie mysle,jak w tych czasach brak
pewnosci pracy.Patrze przez okno i widze firme o dlugoletnich
tradycjach.Oczywiscie nie pracownicy produkcji sprzataja toalety.Wszystko jest
dobrze zorganizowane.Firma zwalnia pierwsza partie robotnikow w tym
miesiacu.Zw.zawodowe,nic nie wskoraly w negocjacjach.Za 3 lata zniknie zupelnie
ta firma.Co ja skonczylo? Wieczne zadania zwiazkow ( podobnie jak w calym kraju)
podwyzek zarobkow,obciazenia podatkowe itp powodujace koszta,ktore spowodowaly
nieoplacalnosc firmy.Konsekwencje:Koncern przenosi produkcje do Czechoslowacji
Ludzie na bezrobocie,miasteczko traci miejsca pracy. Miejsce-Szwecja,firma
Faurencia. 2 lata temu podobny los spotkal fabryke wagonow Bombardier,tez w tej
okolicy.Czesc produkcji przeniesiono do Polski,ludzie na bezrobocie itp.Czasy
takie ,ze pracownicy powinni na rowni z pracodawca wspolpracowac a nie podcinac
galaz na ktorej siedza.Co nie oznacza zgadzac sie na niegodne czlowieka
warunki pracy itp.I pracodawca i zatrudniony ,jada na tym samym wozku,zyja z
tej samej firmy.Pracownik ma gorzej,zawsze sa tacy ,ktorzy natychmiast zajma
jego miejsce.Tak jest w zyciu.I zycie to nie zebranie zwiazkowe ! Jesc trzeba
i rodzine utrzymac.I solidarnosc "klasy robotniczej" byla i jest mitem.Kosztem
robotnika szwedzkiego ma na chleb robotnik czeski lub polski.A przyszlo to do
glowy polskiemu lub czeskiemu lub chinskiemu robotnikowi zaprotestowac i nie
podjac pracy,ktora jego kosztem firma odebrala innemu? Cos mi mowi ,ze trzeba
dbac o prace-dobre czay sie skonczyly.



tow.stalin napisała:

> Górnik z "Halemby": jadłem kartki z notesu
>
...<0>...
Jak można z tragedii, nieszczęścia ludzi robić "igrzyska " na tym forum.
Uskuteczniacie głupie pojedynki pomiędzy soba na kanwie wypadku przy pracy.
Czy Wam nie wstyd?.
Pracowałem w górnictwie blisko czterdzieści lat,wśród zdecydowanej większości
Slązaków. Było to w rejonie Rybnika- Wodzisławia.
Jeśli zdażył się wypadek przy pracy to, zanim przybyła zawodowa pomoc, Ślązacy
zawsze spieszyli poszkodowanemu z pomocą na miejscu wypadku.
Uważali to za cos normalnego w mysl zasady "dziś pomagam tobie a jutro ty
mnie". Tak było w kopalniach, hutach, odlewniach, fabrykach maszyn itd.
Powiem więcej. Koledzy z pracy czynnie interesowali sie losem poszkodowanego i
pomagali w czasie niezdolności do pracy, jak tylko mogli. Jak wyszedł cało,
wyzdrowiał i wrócił do pracy, to nie tylko się cieszyli, ale przez pewien czas
pomagali mu w pracy.
Takie głupoty jak większość Was pisze w tym wątku to uważają za obelgę dla ich
ciężkiej pracy.
Wstydzcie się.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)