Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

A long time ago in a galaxy far, far away marek kowalski
(dzik@NOSPAM.gazeta.pl) wrote in news:ba3biv$4hr$1@inews.gazeta.pl :


PRACA W ANGLII OD ZARAZ. ROZNE ZAWODY. ZNAJOMOSC JEZYKA NIE KONIECZNA.
PIERWSZE KONTRAKTY JUZ OD 20 MAJA. PRACA, MIESZKANIE I POTWIERDZENIE WJAZDU
DO ANGLI ZAPEWNIONE. DZWON TERAZ BEZPOSREDNIO DO ANGLII PO SZCZEGOLOWE
INFORMACJE. NR TELEF. 00447833321624 LUB 0044776591126. ROZMOWA W JEZYKU
POLSKIM.


Co Wy chcecie? Przeciez on to pietnuje (tak jest w domysle), no nie? ;)



moja opinia to ze polowa z tych ktorzy przyjada do Anglii to straci zdrowie z
niedojedzenia, niewyspania i poniewierki, nikt nie dostanie
pracy "higienicznej" bez znajomosci jezyka, a koszt zycia jest ogromny, mlodzi
nie odczuja tego zaraz, ale wczesniej czy pozniej beda musieli za to zaplacic
i najprawdopodobnie zdrowiem , pozdrowienia



2 pytania do eksperta
Mam dwa pytania
1. Szukam pracy jako nauczyciel. Do tej pory osobiscie rozwozilam podania do
szkol. Jednak ten sposob zajmuje bardzo duzo czasu gdyz rozwoze na terenie
mojego miasta i okolicznych wsi i podan jest ok 80. Dlatego zastanawiam sie
czy mozna by bylo wyslac te podania listem? Czy jest to dopuszczalny sposob,
nie zostanie to zle odebrane?
2. Rok temu, zaraz po zakonczeniu studiow wyjechalam do pracy w Anglii (jako
aupair). Teraz zamierzam wrocic ale obawiam sie ze w moim zawodzie
(nauczyciel matematyki) moze byc problem ze znalezieniem pracy. Dlatego mam
pytanie jakie warto byloby zrobic kursy, studia podyplomowe aby moc wykonywac
inny zawod i bez duzego problemu znalezc prace? Chodzi mi o to aby nie
zaczynac zupelnie innego kierunku od poczatku ale zebym mogla niejako bazowac
na ukonczonych studiach. Po prostu co moznaby "dorobic" bedac matematykiem
aby znalezc prace w Polsce?
Z gory dziekuje za odpowiedz.



Tak, no prosze nawet Francja ma ograniczenia, wiec my nic nowego nie wymyslamy
przeciez...zaraz, zaraz, ale ta Francja ze swoimi ograniczeniami ma stope
bezrobocia 10%...nie mowiac o tym, ze Francja ma rowniez i inne
ograniczenia...na przyklad ograniczony dostep do rynku pracy dla Polakow...w
Anglii ograniczen jakby mniej, stopa bezrobocia 4.5%, do tego Polacy moga
swobodnie pracowac w Anglii...doprawdy dziwie sie ze tylu Polakow w ostatniej
kampanii wyborczej dalo sie nabierac na na impertynencje Kaczynskich co
do 'eksperymentow liberalnych' i nikt jakos glosno nie powiedzial, ze Polakom
to prace zapewnia liberalna Anglia, a nie socjalistyczna Francja, czy
Niemcy...no ale teraz zycze Kaczynskim by jak najszybciej wprowadzali swoje
roznorakie pomysly rodem z PRL'u w zycie...im predzej tym lepiej...skoro Polacy
na argumenty racjonalne sa uodpornieni, to niech dostana po raz kolejny po
czterech literach, zafunduja sobie kolejny kryzys gospodarczy...moze
doswiadczenie czegos ich nauczy...



Szfindel - zgadzam sie z Toba w 100%. Fantastyczny komentarz.
Ja niestety nie wybralem tak dobrze jak Ty. Zasugerowany 'belkotem' poszedlem
na prawo, ktore skonczylem z mniejszymi lub wiekszymi oporami za to bez rzadnej
przyjemnosci i zainteresowania. Po skonczeniu - rok czy poltora 'pracy' za
4zl/h i wysylanie ofert do 'prawniczych' pracodawcow (bez odzewu lub brak
etatow). Potem niedudana proba zalozenia wlasnego interesu i praca sprzedawcy
materialow wykonczeniowych (900 - 1000 zl na reke, fatalna atmosfera w pracy,
spoinowanie, ciecie, klejenie plytek i sprzatanie gdy nie bylo klientow ubrany
pod krawat). Zrezygnowalismy z siebie nawzajem (ja i pracodawca) i wyjechalem
do Anglii.
Tu moge byc SREDNIAKIEM (tak przyznaje sie bez zadnego wstydu!), zarabiac
godziwe pieniadze i powoli sie rozwijac nie goniac za tym by byc najlepszym i
nie pracujac po 12-14 godzin dziennie.
Zaluje wybranych studiow bo uwazam ze powinny one dawac konkretne umiejetnosci
i zawod a nie ogolna wiedze o wszystkim i o niczym. Zeby magister prawa nie
umial wypelnic PIT-u..
Wiem, ze zaraz ktos mnie zakrzyczy ze studia to nie zawodowka itp, ale uwazam
ze powinny dawac cos wiecej niz 'umiejetnosc korzystania ze zrodel' i
samodzielnego myslenia. Uwazam ze studia humanistyczne sa KOMPLETNIE
NIEDOSTOSOWANE do obecnych warunkow na rynku pracy (chyba ze ktos chce robic
kariere naukowa).
Gdybym mogl wybrac jeszcze raz - tylko studia techniczne/specjalistyczne lub
technikum zawodowe + kursy. Przynajmniej potrafilbym sobie samochod naprawic..
Pozdrawiam!



Poznań - Konsultant ds. Międzyn. Programów Edukac.
Stowarzyszenie Young Explorers Society - Poszukujemy osób do pracy w młodym
zespole, najlepiej studentów, którzy od zaraz mogliby podjąć się praktyki w
naszym Stowarzyszeniu. Po okresie praktyki istnieje możliwość podjęcia pracy.
Wymagania: bardzo dobra umiejętność organizacji pracy własnej,
komunikatywność, samodzielność, systematyczność, dyspozycyjność,
bardzo dobra znajomość pakietu MS Office oraz urządzeń biurowych a także
znajomość języka angielskiego na poziomie co najmniej średnio zaawansowanym,
mile widziane uczestnictwo w programie edukacyjnym:
Work & Travel USA, Work & Travel Anglia, Praktyki Zawodowe w USA lub Anglii.
CV i list motywacyjny prosimy przesłać na adres praca@yes.org.pl



Co robic - co myslicie??
Witam Was!
Niedawno wrocilem z pracy w Wielkiej Brytanii. Zaraz po przyjzezdzie dostalem
prace w Polsce(cud!) Dzis odezwal sie do mnie facet u ktorego
pracowalem,zebym - jak chce- wrocil do niego do pracy za dwa tygodnie.
Wyjechalem stamtad tylko dlatego,ze skonczyl mi sie permit i chcialem wrocic
do Polski zalatwic kilka spraw. Teraz mam obiecana podwyzke i naprawde nie
wiem co mam robic. Dla porownania napisze moze zarobki w Polsce(ok.2000PLN/m-
c) i w Anglii(ok.1100PLN/tydzien). Co o tym myslicie? Czy warto wyjezdzac?
dzieki za odpowiedzi
pozdrawiam



Zgadzam sie ze Polacy sie mniej usmiechaja. Pomietam ze po dlugim pobycie w
Anglii przyjechalem do Polski i robilem zekupy w supermarkecie. Obslugiwal mnie
na kasie jakis mlody chlopak. Zero usmiechu. Pomyslalem sobie "o co tu chodzi,
czym go urazilem". Ale zaraz sie zreflektowalem. Moze on skonczyl studia, nie
mogl znalezc pracy i tylko supermarket mu zostal? Pracuje ale ciagle mysli "co
ja k.... tu robie, przeciez trace najlepsze lata mojego zycia w tym g..."

Konczac. Pracownicy na kasach w Anglii w wiekszosci nie moga dostac innej pracy
z uwagi na wyksztalcenie i woskonale o tym wiedza, wiec sie nie stresuja ze to
dla nich za niski poziom

Rafik



Ciociu Alu,
piszesz o studiach w anglii.....
o jakims wyksztalceniu przynajmniej pomocy dentystycznej...

Samotna Kobieta z dzieckiem, z PL, bez pracy, jak ona zaplaci za szkole? kto sie w anglii zajmie jej
dzieckiem? a aby zostac "przynajmniej pomoca dentystyczna" w US trzeba chodzic 4 lata do szkoly
( zaliczyc wszytskie pre med ) i ryc nocami!! no i moc za szkole zaplacic.

W zawodach zwiazanych z medycyna mozna na dzien dobry ( z licencja zaraz po studiach) zarobic
$80K up nie bedac lekarzem, ale ile sie trzeba naryc wiedza tylko Ci co probowali.



pracowałam w biurze dobrze rozwijającej się firmy, na stanowisku "naturalnym"
po moich studiach - marketing, nie w B-B, mieszkałam wtedy w K-cach, miałam
szefa gbura i jak stwierdziłam, że właściwie służę jako dobrze płatny ekspres
do kawy, to tym walnęłam - było to kilka lat temu, zaraz po studiach, gdzie
dostać pracę graniczyło z cudem (czyt, Ci co są teraz w Anglii byli tu )
Stwierdziłam, że chcę być grafikiem komp. i fotografem.... i wiecie co
powiedział mój szanowny ślubny? Podziwiam Cię!!! To mi dało siłę, bo oczywiście
reszta ludzi pukała w czoło... no ale mój mąż jes leśnikiem, a nie
biznesmenem
Pogorszyło się znacznie finansowo, ale jesteśmy szczęśliwsi. Teraz jestem z
Brunikiem w domu, to jest też wartość, nie muszę brać niani, jak mam chwilkę to
pracuję - dla przyjemności, a przy okazji dla pieniędzy też.

Pieniądze mają wartość, ale tylko taką wartość, jaką ma to, co za nie kupujesz -
tylko tyle i aż tyle ))

No to Was zanudziłam moim życiorysem. Kto dotrwał dokońca może sobie wziąć
kawałek czekolady w nagrodę ))))



posłuchaj, zaraz będziesz rodzić, więc tych studiów nie zaczniesz pewnie
jeszcze przez rok, a potem to może się wiele zmienić - mam szwagra w Anglii i
mimo że specjalista ciągle zmienia pracę, nie ma poczucia żadnej stabilizacji.
To samo może być z Twoim mężem, który teraz pracę ma, a za moment może jej nie
mieć i wszelkie plany szlag trafi. Jeszcze to: sama znajomość ang. ani nawet
skończenie studiów nie gwarantują Ci pracy w Anglii, pomyśl, że na tamtejszym
rynku pracy będziesz konkurować z Anglikami, Amerykanami i połową UE.
Moim skromnym zdaniem zbyt szybko się zniechęcasz, a podciągasz to pod temat
uniezależnienia się od rodziców. Co będzie, jeśli na tych studiach, które będą
o niebo trudniejsze niż te tutaj, choćby dlatego, że prowadzone w obcym języku,
zawalisz jakiś egzamin? tez powiesz, że to nie były te studia i pora na kolejny
drastyczny krok?

oczywiście, zrobisz jak uważasz, do niczego nie namawiam, tylko spróbuj na to
spojrzeć z różnych stron.



do majkela
witam, trochę istnieje na tym forum, może znasz moją historię.Na tą chwilę
sprawa wygląda tak:pozew złozony bez orzeczenia o winie.Mąż wziął adwokata i
odpisał na pozew , ze żąda wycofania powództwa.Nie zgadza się i już, bo
mnie "kocha". Mam problem ze znalezieniem świadków, bo wszystko dzieje się za
zamkniętymi drzwiami, a Ci co mieli zeznawać, zostali sowicie obdarowani
prezentami prze mojego męża, aż po zaproszenie do Anglii wraz z opłaceniem
biletu na samolot.Moja adwokat zaproponowała mi coś takiego.Aby sąd nie
oddalił powództwa powinnam złożyć z orzeczeniem o winie, ale ja nie mam
świadków.Wobec tego chce zarządać zawieszenia sprawy na 3 m-ce, aby mąż
pokazał czy mu zależy, potem odwiesić sprawę.Sugeruje sie tym, że mąż zaraz
po rozprawie wraca do pracy w Anglii i tak naprawde nie ma jak udowodnić, że
mnie chce i że się stara. Czy słusznie postępuje w tej sytuacji pani adwokat.
A co będzie jak wróci?(tylko pozornie, bo potem pewnie i tak pojedzie, ale
tez muszę to brać pod uwagę, ja już go nie chcę).Proszę o pomoc.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)