Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Matthew napisał:
50 miejsc pracy dla ochroniarzy w Irlandii czeka na mieszkańców Podlasia.
Wojewódzki Urząd Pracy w Białymstoku otrzymał ofertę pracy w Dublinie.
Zainteresowani powinni znać język angielski w mowie i piśmie, obsługiwać
komputer i udokumentować 10 lat pracy lub nauki. Czas pracy w Irlandii
wynosić będzie 39 godzin tygodniowo, w tym w nocy i w weekendy. Stawka za
godzinę wynosić będzie brutto nieco ponad 8 euro.
Spadaj!!!Mój ziomal pojechał bez pomocy dziadowskiej firmy jaką jest
urząd roboty i zarabia po 15 Euro i pracuję tylko na rano i 5 dni w
tygodniu
Smutne? A szarpali Cie kiedys na ulicy proszac o drobne? Mnie kiedys taka jedna "biznesmenka" prawie wyrwala pieniadze z reki jak chowalam reszte do portfela. W Dublinie jest ich od cholery...Nie mam zamiaru dawac im czegokolwiek. To sa osoby w sile wieku, moga isc do pracy. Ale po co? Jak na ulicy wyzebraja i przezyja. Mnie nikt za darmo nic nie daje! A policja takich powinna wylapywac i deportowac na koszt ich kraju! Szkoda ze nie moga. Moze by sie wtedy otrzasneli troche.
zgadza się, dlatego musimy dać im odpór i np.
bojkotować wyjazdy do pracy do Holandii i Belgii i jeździć tylko do Anglii albo
USA - chociaż tam też jest w mediach satyra antypolska (polish jokes) więc
chyba tylko do Irlandii ale słyszałem o pobiciu Polaków w Dublinie - czy ktoś
wie jakie są szczegóły?
W Szwecji jest olbrzymia emigracja zydowska i solidarnosciowa, czy ci ludzie
to tez "elementy asocjalne", psujace opinie Polakom?
Zreszta w tej chwili piszemy o ludzich przebywajacyh za granica w
poszukiwaniu PRACY.
Wydaje mi sie ze ten najbardziej asocjalny element dalej stoi w Polsce pod
budka z piwem ... widac go i slychac, nie potrzeba jechac do Dublina czy
Sztokholmu aby poczuc sie "swojsko", albo posluchac jakm jezykiem mowia
dzieci na podworkach blokowisk...
Z krajow zachodnich krajow emigruja lobecnie ludzie wyksztalceni, szukajacy
przyszlosci w nowym kraju, dajacy sobie rade w nowych warunkach.
Irlandia jest specyficzna, bo tam jeszcze dotad wiekszosc ma mentalnosc
chlopska, poprawa standartu zycia jeszcze wszedzie nie dotarla.
Co do Irlandii to byłam w Dublinie i nadmorskiej okolicy, tak jak pociągi i
autobusy dojeżdżają... i się zakochałam... jeżeli mężowi uda się znaleźć dobrą
pracę to pakujemy bagaże i fiuuuu...
Co do urlopu to ja 21.07 wylatuje do Bułgarii... już się nie mogę doczekać tych
piaszczystych plaży...
Co do basenu, to ja się głównie w nich kąpałam na Rodos i było git...codziennie
wieczorem było widać jak go sprzątają a potem chlorowanie... możesz ewentualnie
podmywać się jakąś tantum rosa ))
Co do ubezpieczenia od kosztów rezygnacji, to w przypadku ciąży nie obowiązuje a
jak dostarczysz zaświadczenie że powodem jest przeziębienie to i tak będą
próbowali udowodnić że gdybyś nie była w ciąży to byś się nie przeziębiła... nad
w ogóle tą opcję odradziła znajoma agentka.
Anetka a z jakim biurem lecisz że już żądają zaświadczenia? ode mnie neckerman
nic nie chce, a linie lotnicze dopiero od 28 tygodnia...
Udanego wypoczynku, uważaj na nadmiar słoneczka i odwodnienie
Karo
Moje dziecko chodz ma 6 miesiecy (wczoraj skonczyl) tez bedzie bral
udzial w imprezie Mikolajkowej organizowanej u mnie w pracy-9
grudnia )
> wolelismy zarezerwowac troche miejsc
> dla mam forumowych i tylko tu dalismy info o imprezie, a tu prawie
zero
> odzewu...
Tak ale to jest impreza dla dzieci od 2 lat bodajrze ),dokladnie
niewiem no i moze jeszcze malo sie orientuje ale ten Posk to w
Dubline,przepraszam jesli cos pokrecilam.Dla mnie BARZDO daleko (
Bo myslalam jak dziecko bedzie wieksze tez chodzic ,bo nie chce sie
ograniczac tylko do on-line )Chcialabym sie chetnie spotkac z
mamami z forum bo mi nie wystarczaja anonimowe czaty,lubie wyjsc z
moim maluchem ),ale jako to zrobic?
Pozdrawiam mikolajkowo
My jezdzilismy 2 razy. Pierwszy raz bylismy ok godz 15 i jak
zobaczylismy kolejke to postanowilismy wrocic wieczorem liczac ze
bedzie mniej ludzi. Bylismy ok 19 a kolejka taka sama. Bylismy z
dzieckiem wiec postanowilam pojsc i poprosic o przepuszczenie ze
wzgledu na dziecko. Okazalo sie ze bez proszenia wpuszczaja z
dzieckiem i trzeba tak bylo zrobic za pierwszym razem. Poniewaz
wychodzilismy ok godz 19.30 uslyszelismy zeo 20 on zamyka drzwi
wedlug przepisow a szacowalismy ze do 24 nie zdaza ludzie czekajacy
zaglosowac. W telewizji uslyszalam ze w Dublinie przedluza do 1 nad
ranem ale nikt oprocz stojacych dotad nie moze juz stawac do
kolejki. Nie zazdroszcze tym ludziom niektorzy stali nawet 5 godz. I
to jest postawa. Kto w Polsce stalby tyle zeby oddac glos albo
jechal tak daleko do punktu wyborczego? A przeciez Ci ludzie ida do
pracy. W Warszawie byl wielki problem bo przez pol godz nie bylo
kart do glosowania. Zabraklo. Nie przewidzieli frekwencji. Wiele
osob zbulwersowanych odeszlonie czekajac. Tylko! pol godz. A to my
jestesmy nieudacznicy hahaha
mąż jest w Dublinie
w czerwcu bedziemy na 5 dni
na dłużej a moze na stałe mamy zamiar dołaczyć gdzies tak na poczatku września
pewnie zeod razu nie poślę jej do przedszkola chce dać jej czas na
zaklimatyzowanie się, bo ona taki typ wrażliwca jest
ale przyjdzie czas i na nią bo przecież do pracy trzeba bedzie isc
ale to daleka droga jeszcze
Import, Hurt Odzieży Używanej, Tylko niesort
Importex- importer odzieży używanej zaprasza do zakupu niesortu z
Irlandii pochodzącego ze zbiórek domowych z Dublina.
Adres: 16-040 Gródek k/Białegostoku ul. Polna 4 (Prosimy o kontakt
przed przybyciem ponieważ godziny pracy są umowne/ nie dotyczy dnia
dostawy)
Bezpłatny dowóz (cały kraj)
Obsługujemy też większych odbiorców (hurtownie, sortownie, sieci
sklepów – dostawy cało-pojazdowe i częściowe z Wielkiej Brytanii i
Irlandii)
Kontakt
kom: 605 171 201
e-mail: importex.pl@gmail.com
gg: 1887174
skype: importex-pl
Samemu może być trudno. Jeśli jednak Ty i Twoja dziewczyna będziecie od początku
pracować i zarabiać około 2000 euro nie powinno być z tym problemu. Wszystko
zależy w jakiej części Dublina będziesz mieszkał i jakie warunki Cię interesują
( ostatecznie i tak wprowadzamy się w okolice pracy).Weźmy coś nowego, nie
bardzo daleko od centrum: Wiem, że jednopokojowe mieszkanie w świeżym-jeszcze
ciepłym apartametowcu -kosztuje ok. 900 euro miesięcznie, w cenie masz parking,
czasami gym na osiedlu. Samochód z rozsądnego roku możesz kupić za około 1400
euro - ten z kolei trzeba ubezpieczyć, opłacić podatek drogowy itp., czyli
jakiś wydatek. I tyle. Niewiele. Jeszcze pół Europy zobaczysz tanimi liniami
lotniczymi. Wszystko szybko. I wszystko pod warunkiem, że Ty i Twoja pani
zarabiacie to 2000 euro miesięcznie po pierwszym miesiącu spędzonym w Dublinie.
To z kolei nie jest łatwe. Trochę może potrwać zanim firma podpisze z Tobą
kontrakt, dający Ci ciągłość finansową i roczną choćby ciagłość pracy. Dopiero
wtedy można coś konkretnie planować. Ile to potrwa? Rok? Dłużej? Krócej ? Nie
wiem. Każdy ma swoją niezależną historię . Jak i w życiu tak i w Dublinie.
waaaaaaaarto!!!!!!!!!!!!!!!
:
jedziesz z Wawy wzdłuż torów, mijasz zapyziałe, obsr.... stacyjki w Wawrze,
Aninie, Falenicy - efekt cięzkiej pracy zastępów grafficiarzy i ....
wjeżdżasz do Michalina, gdzie stacja jest odmalowana, moze jeszcze nie jest to
szczyt marzeń ale pierwsze wrazenie mówi ci:
"... a k.... jeszcze się zastanowię"
i... drzesz bilet do Dublina
osiedlasz się tutaj i nie zważając na sąsiadów palących plastiki, wycinających
na swoich działkach wszystko powyżej 1/2 m wysokości zażywasz uroków
podmiejskiego, bukolicznego żywota...
tym bardziej, że po minięciu Falenicy pobocza robią się czystsze, pozbawione
gór śmieci, co wyraźnie rzuciło się w oczy mojemu Żonisku wczoraj
reszta wrazeń pozytywnych - w innych wpisach