Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam zapracowane koleżanki. Ja niestety podobnie jak wy praktycznie na nic nie mam czasu. Najlepsze jest to, że kończę szybciej niż wy a i tak nie daję nawet rady wyjść z dzieckiem na dwór. Pracuję w szkole i najczęściej kończę w okolicach 13:00-14:00. Po pracy odbieram córeczkę ze żłobka i jedziemy do domu. Po powrocie mój obiad i deserek Zuzi i już jest godzina 17:00. O 18:00 mała je kolację a o 19:00 śpi, więc na zabawę zostaje nam mniej więcej godzinka (17:00-18:00). Najgorsze jest to, że gdy mam jeszcze po drodze dentystę czy coś innego do załatwienia, to najczęściej wracamy na kolację i kąpanie małej, albo nawet od razu na spanie (mieszkamy w Zabrzu a cała rodzinka jest w Gliwicach, więc wszystko załatwiam z Gliwicach, aby mieć komu podrzucić małą, a to wiąże się potem z trudnym powrotem do domu- czytaj: czekaniem na zakończenie pracy przez tatusia). Na wspólne zabawy, pranie, sprzątanie czy odwiedziny znajomych zostaje nam weekend, czyli zwykle na coś nie starcza czasu. Najgorsze jest to, że w okolicy nie mam żadnych koleżanek, więc nawet gdybym chciała to nie mam możliwości spotkania się z kimkolwiek :(
Pozdrawiam.



proszę o ...
proszę Panstwa o pomoc!

Jestem mamą 3 letniej Oliwki niewidomej. Mieszkamy w Zabrzu.

Szukam dorywczej pracy (sprzątanie, mycie okien itd.)
Może ktoś z Państwa kogoś takiego szuka, może słyszeliście Państwo o jakiejś
pracy?

Bardzo bym prosiła o namiary i z góry dziękuję

Dorota
513 774 005



Kosze na psie odchody
Może ktoś z forumowiczów wie jak rozwiązać problem psich kupek. Czy
idąc rano do pracy codziennie muszę iść ,,wężykiem" aby nie wdepnąć
w....Mam już tego dość .Czy nie można na osiedlach zamontować kubły
na psie odchody a właścicieli zobowiązać do zakupu zmiotek i
woreczków na odchody swoich pupili .Jeśli ktoś się będzie uchylał od
sprzątania to można mu wystawić mandat , a ztych mandatów wystarczy
na pensję dla sprzątaczy po 1 osobie na dzielnicę . co o tym
sądzicie ? Dłużej jużtak nie można Zabrze jest po prostu ob....ne .



będą budować osiedle i dobrze. Przynajmniej będzie się coś działo. Każda
inwestycja jest dobra. A o brud w mieście zadbajmy sami nie rzucając papierków
czy sprzątaniem po kundlach. Bezrobocie. Hmm. Jest i będzie bo w ZAbrzu
mieszkają same niedojdy rozpuszczone przez MOPR i jego zasiłki. Jak był boom na
pracę, w całej Polsce bezrobocie strasznie spadło, u nas trochę. Troszkę
poszukać pracy samemu,własnej inwencji i robota jest, a nie czekać aż Państwo
robotę Ci znajdzie. Darmozjady do roboty, a nie czekać na rentę i aż miasto da
Ci pracę i mieszkanie. Komuna się skończyła. Ja muszę harować by mieć za co
spłacić kredyt za mieszkania bez grzyba. A jak się nie podoba to nie wylewać
żali, że mieszkaniu za frico mam grzyba.



Ponad 3,1 mld złotych wydamy w tym roku na polskie więzienia. Dzienny koszt
utrzymania jednego skazanego wynosi 63 złote. Warto aby choć część z tego
więzień odpracował np przy sprzątaniu miasta. Wszyscy więzniowie powinni
pracować za darmo w zależności za co skazani im gorsze przestępstwo tym
cięższa praca a ci niebezpieczni w kajdanach na nogach i do budowy autostrad
za free po 12h. Pomysł komendanta Wiaterka uważam zatem jako naprawdę dobry
który można skopiować i w Zabrzu. Poza tym człowiek w odosobnieniu nudzi się
tak potwornie, że chętnie popracowałby nawet za darmo, byleby tylko coś robić.



- KUPA GŁUPOLI WYPOWIADA SIĘ NA TYM FORUM . A SZKODA .Wyglada na to
że w Zabrzu mieszkają albo brudasy brudzące to miasto albo głupole
wpisujący tu swoje wypociny.Zawsze w tym kraju były czyny
społeczne ,godziny prac społecznych do wypracowania które uczyły
dzieci i młodzież zaangażowania w życie społeczne. Obecnie telwzizja
polska lansuje "sprzątanie świata przez dzieci i młodzież".W tej
akcji bierą udział dzieci i młodzież z Zabrza. I nagle wszystkim to
przeszkadza!!!O GŁUPOTO!!!!Gdzie wy się wychowaliście????JAK BRUDNO -
PRZESZKADZA ,JAK SPRZATANIE - PRZESZKADZA .nO TO CO NIE
PRZESZKADZA!!PIERDZENIE W STOŁEK PRZED KOMPYTEREM.Te dzieciaki
zbierają papierki,butelki plastikowe i inne duperelki i w ten sposob
ucza sie, aby będąc dorosłym wiedziec gdzie jest miejsce
śmiecia.Szkoda że dorośli tego nie rozumią.A ktoś musi te dziaciaki
nadzorować aby nie stała im sie krzywda. Policja nie ma na to czasu
więc robi to straż miejska i co w tym jest nie tak??????



Zabrze tonie w brudach
Pora roku i pogoda sprzyja spacerom, ale gdziekolwiek by się nie szło,
wszędzie napotykamy na sterty śmieci. Takiego drugiego brudnego miasta chyba
nie ma na Śląsku.Może by dać wreszcie pracę bezrobotnym, a tych , co śmiecą,
solidnie karać, zmuszając w soboty do sprzątania miasta.



To prawda - jeden wielki syf. Jak wygląda ulica Lompy w Zabrzu - widzieliście ??
Jak wygląda stary dworzec kolejowy - Zabrze Północ ? Jak wygląda dworzec
kolejowy Zabrze -Mikulczyce ? Niedługo już nic nie zostanie , bo wszystko
rozkradną. Jak zwykle nie ma winncyh. W Urzędzie miasta można usłyszeć, że to
nie ich problem bo właścicielem jest PKP, ulica Lompy - to też nie ich
problem ,bo większość budynków należy do kopalni.
Ogólnie jeden wielki syf w mieście gdzie szaleje bezrobocie, nie można
uruchomić prac interwencyjnych - mam na myśli SPRZĄTANIE. Tylko tyle -
SPRZĄTANIE.
Można za to wypłacać nagrody roczne, diety, wynagrodzenia należne z rad
nadzorczych w spółkach typu Wodociągi, MPGK i wiele innych.
Kumak



Narzekamy na stan czystości w mieście. JKM Małgorzata zajęła się
również tym problemem.

„SPRAWOZDANIE Z PRAC PREZYDENTA MIASTA ZABRZE

Za okres od 12 lutego do 12 marca 2007 roku

Temat 11: Zapowiedzi
Na koniec chciałabym zapowiedzieć najistotniejsze działania, które
zamierzam podjąć w najbliższych dniach.

1. Dla poprawy stanu porządku i czystości miasta zamierzam
spotkać się z przedstawicielami firm prowadzących tego typu
działalność.”


„SPRAWOZDANIE Z PRAC PREZYDENTA MIASTA ZABRZE

Za okres od 13 marca do 23 kwietnia 2007 roku
Temat 19
porządkowanie miasta (kosze na śmieci, sprzątanie)

Wydział Infrastruktury Komunalnej otrzymał polecenie przygotowania
dokumentu zawierającego propozycje pozwalające poprawić stan
czystości i porządku w mieście. Z opracowania wynika, że dla
uzyskania założonych celów należy m.in. zakupić dodatkowe kosze na
śmieci, zlecić opróżnianie koszy w niedzielę oraz dodatkowe
sprzątanie przystanków w centrum miasta, dodatkowe sprzątanie w
godzinach popołudniowych. Planowane jest także uzyskanie opinii
prawnej na temat wprowadzenia całkowitego zakazu rozdawania ulotek i
gazet w ścisłym centrum miasta.

Dotychczas w celu poprawy wizerunku miasta zakupiono: 80 sztuk koszy
przyulicznych, 55 sztuk ławek, 9 sztuk kwiatonów, 10 sztuk
konstrukcji kwiatowych, 20 koszy na odchody zwierzęce”.

Plan ambitny. Od marca 2007r. minęło sporo czasu. Jak zostały
zrealizowane ambitne zamierzenia.
Z moich osobistych obserwacji, a dużo jeżdżę po mieście /taki zawód/
wynika, że zintensyfikowano sprzątane przystanków.
Ale za to odpowiada KZK GOP. W innych obszarach marazm. A zbliżają
się bardzo istotne zmiany w gospodarce odpadami.
Niestety, JKM Małgorzata wraz z dworem ma inne zmartwienia.





Baraki dla eksmitowanych w Warszawie - GW
Domy biedy na Siekierkach (Gazeta Wyborcza)

Małgorzata Zubik 06-07-2005

Osobno kobiety, osobno mężczyźni. Jeden pokój dla sześciu osób i kuchnia
wspólna dla blisko 50 lokatorów. W piątek Rada Warszawy zdecyduje, czy za
prawie 2 mln zł wynająć pomieszczenia dla ok. 150 eksmitowanych dłużników

Negocjacje z właścicielem baraków są już zakończone. Urzędnicy biura polityki
lokalowej ratusza na początek wybrali trzy w pobliżu elektrociepłowni
Siekierki. Zgoda radnych jest potrzebna do tego, by umowę podpisać do 2008 r.
W tym roku dzierżawa ma kosztować 270 tys. zł, a przez kolejne dwa lata -
ponad 1,3 mln zł. W cenie są woda, ogrzewanie, naprawy, sprzątanie wspólnych
pomieszczeń i ochrona strzeżonego "osiedla".

Dach zamiast dworca

- Z bólem serca jestem za tworzeniem takich miejsc. Lepiej, żeby ludzie
trafiali tam niż pod most - przyznaje Wiesław Drzewiecki, radny z komisji
infrastruktury. I zastrzega:

- Będę wiedział, jak głosować, jak obejrzę budynki.

My widzieliśmy je wczoraj. Ogrodzone baraki tuż przy elektrociepłowni
Siekierki, z dala od domów mieszkalnych. Małe okienka, linoleum na podłodze,
ciemne korytarze.

Teraz mieszkają tam Ci, co przyjeżdżają do pracy w Warszawie. Jeśli miasto
podpisze umowę, w każdym z nich zamieszka ok. 50 eksmitowanych. W każdym
pokoju od czterech do sześciu osób. Na barak przypada jedna kuchnia i jedna
łazienka z kilkoma kabinami prysznicowymi i oczkami w.c.

Kto zamieszka w bieda osiedlu na Augustówce? Na razie ok. 150 osób, które
mają wyroki eksmisji "na bruk". Przepisy nie pozwalają ich wyrzucić na ulicę.
Samorząd musi im zapewnić pomieszczenia tymczasowe. Ratusz się spieszy, bo ma
już kilkaset zgłoszeń eksmisji z całego miasta - lokatorów z kwaterunku i ze
spółdzielni mieszkaniowych. Jeśli nie zapewni im dachu nad głową, właściciel
zadłużonego mieszkania może miasto pozwać do sądu.

My się getta nie boimy

O pomyśle ratusza w sprawie utworzenia getta dla eksmitowanych pisaliśmy po
raz pierwszy w kwietniu. Przypomnieliśmy wtedy, że nie sprawdziły się ani w
Warszawie (przykład to osławione bielańskie domy socjalne na ul. Palisadowej
i Dudziarskiej na Olszynce Grochowskiej), ani w innych miastach. W Zabrzu
powstał dom socjalny nazwany przez mieszkańców Alcatraz, tak jak słynne
więzienie. Kto raz tam trafił, nie mógł się wydostać. Dziś śląski samorząd
chce budynek zlikwidować, bo pomysł uznał za niedobry. A władze Warszawy
zdecydowały się zaryzykować.

- Nie boimy się, że to będzie getto. Zrobimy wszystko, by tego uniknąć -
zapewnia Ewa Ćwiek-Wiśniewska, wicedyrektor biura polityki lokalowej w
warszawskim ratuszu.

Co konkretnie planuje samorząd? - Jeszcze w tym miesiącu chcemy ogłosić
konkurs na program dla organizacji pozarządowych - precyzuje Paweł Wypych,
dyrektor biura polityki społecznej. Na miejscu ma być m.in. stały dyżur
pracownika socjalnego, może nawet oddział straży miejskiej. Ratusz planuje
też współpracę z urzędem pracy. - Pomysł jest kontrowersyjny, ale przy dobrym
programie nad 150 osobami możemy zapanować tak, by tymczasowy pobyt nie
zamienił się dla nich w dożywocie - zapewnia Wypych. Przyznaje, że lepiej
byłoby, gdyby miasto tworzyło miejsca dla mniejszych grup. Wtedy jednak
groziłoby to protestami wokół każdego takiego domu.

W pomieszczeniach na Augustówce mają być tylko dorośli. Nie wiadomo jednak,
co stanie się z ich dziećmi. Ani z tymi, które w getcie biedy przyjdą na
świat. Przepisy na ten temat milczą.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)