Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

że będzie wzruszenie to normalne i aż się tego boję ale chyba nie ma sposóbuby jakoś to ominąć
jak fachowe źródła donoszą (nie Claudia !!!!) to piwnno to być mnie więcej tak:

Na stole do błogosławieństwa młodych znajduje się krzyż, świecznik, talerzyk z wodą święconą i mirtą. Usuwamy wszystkie popielniczki, butelki i naczynia jeżeli były tam wcześniej.
Często przed błogosławieństwem dziecko mówi wierszyk. Nie pozwólmy aby było stresowane jeżeli coś nie wychodzi, zwłaszcza przez ambitną mamusię. Błogosławieństwo rozpoczyna mama Panny Młodej, następnie mama Pana Młodego, tata Pana Młodego i tata Pani Młodej.
Rodzice błogosławią znakiem krzyża, kropią wodą święconą i dają figurkę do ucałowania. Najczęściej powtarzana jest formułka: ” Na nową drogę życia błogosławię cię w imię ojca i syna i ducha świętego amen, - życzę Ci.....” Najlepiej ograniczyć się do kilku słów. Zbyt patetyczne przemowy nie wychodzą zbyt dobrze. Po wszystkim młodzi powinni podziękować za błogosławieństwo i wychowanie.


a tak w ogóle to sobie zajrzyjcie na stronkę

http://www.informator-weselny.pl/poradnik/zwyczaje,%20obyczaje.htm



Ja Rodzicom robię obrazki. Wyszywam kompozycje kwiatowe i na to potem ładne passe partou i w ramki, a z tyłu kilka słów od nas.
Ale mam kłopot - Mojego PM wychowywała tak prawdę mowiąc Babcia i Siostra mamy (ciocia), a Rodzice z doskoku. Z tymi rodzicami PM to właśnie nie wiadomo w ogóle jak będzie, czy przyjdą... Wypada jednak dać każdemu, nie mowiąc o tym, że to mój pomysł aby uhonorowac Babcię i Ciocię, bo PMowi do głowy nie przyszło że w ogóle jakieś podziękowania się daje skoro nie ma wesela tylko przyjęcie. Dlatego pomyślałam aby te pamiatki wręczyć osobiście przy błogosławieństwie w domu, bo potem na obiedzie to juz chyba zbyt na pokaz mi się to wydaje...trzebaby przemowe robić przy wszystkich a tak naparwdę nie mam na to ochoty ze względu na powyższa sytuację... No ale do czego zmierzam - nie wiem co wpisać. O ile soim rodzicom, babci i cioci młodego spoko, tak jego rodzicom wcale nie wiem, bo żadne wzniosle teksty o oparciu i wskazywaniu drogi w milosci nie pasuja do tej sytuacji. Mlodemu wszytsko jedno, tylko wzory haftu zaakceptowal. Może ktos zna jakiś cytat dobry, jakąś złota myśl o zyciu np., żeby wpisać i nic więcej nie dodawac od siebie tylko w dniu ślubu , datę i podpisy...?Znaczy w ogóle mam wrażenie że jego mama to cisnie w kąt i oleje, ale nie wypada jej pominąć przy dawaniu... [/b]



" />butterfly, no i w takich właśnie, ważnych dla PM miejscach powinno się robić plenery:)

dziś moi Rodzice, Mama PMa no i my spotkaliśmy się na kawkę a właściwie na pogadankę;) o kwestiach organizacyjnych, a raczej finansowych - kto za co płaci i ogólnie jak sobie wszystko wyobrażamy. Było bardzo sympatycznie, ale nie obyło się bez ponagleń o wybór zespołu/fotografa i o to, że musi być uroczysty wjazd pieczonego prosiaka (brrr, nie cierpię takich akcji); powinniśmy zmienić datę ślubu; w kościele ktoś musi zaśpiewać Ave Maria; PM nie może prowadzić samochodu; wesele musi uświetnić krótkim koncertem zaprzyjaźniony zespół góralski; będzie błogosławieństwo z przemową; musi być kamera.
Z tego wszystkiego (bo niby Rodzice mieli się nie wtrącać, ale widzę, że raczej będzie z tym ciężko ) zaczęłam się poważnie zastanawiać nad rezygnacją z tradycyjnego ślubu i wesela na rzecz krótkiej uroczystości i kameralnej imprezy (dla Rodziców/świadków/chrzestnych) zagranicą



Dnia 2 sierpnia 1897 r. zawarty został w Krakowie związek małżeński pomiędzy hrabianką Wandą Sierakowską h. Ogończyk, córką hr. Adama z Waplewa i Maryi hr. Potockiej z Krzeszowic, z Edwardem Jaroszyńskim, szambelanem papieskim i dziedzicem dóbr na Podolu. Na cześć młodej pary narzeczonych odbył się już w sobotę dnia 31 czerwca bal na Olszy u hr. Antoniostwa Potockich; w niedzielę zaś wieczór u pani Jaroszyńskie*] w Grand hotelu zgromadził gości weselnych, których zjazd do Krakowa jest ogromny. Dnia 2 sierpnia o godzinie 11 kościół PP. Felicyanek, wspaniale przybrany kwiatami i zielenią, zapełnił się uczestnikami wesela. Uderzały mile oko nader gustowne i okazałe stroje poranne pań. Druhnami były panna Róża hr. Potocka i Marya Boniecka, drużbami hr. Stanisław Sierakowski i Kaźmierz Jaroszyński. Błogosławieństwa parze młode*j udzielił X. Konstanty Czorba, w asystencyi O. Wróblewskiego T. J. i X. Połowca, prób. z Nowe*j Góry.

Po pięknej i odpowiedniej do okoliczności przemowie odprawił mszą Św., podczas której odezwała się orkiestra i śpiewy solowe pod kierunkiem kapelmistrza p. Hocka. Po skończonym obrzędzie odprowadzili nowożeńców od ołtarza ich rodzice. Około godz. 1 zaczęły zapełniać się salony pałacu pod Baranami, gdzie rodzice panny młodej podejmowali śniadaniem około 150 osób. Oprócz najbliższej rodziny, jak hr. Adamowej i hr. Andrzejów Potockich, hr. Stefanów Zamoyskich, hr. Edwardów Raczyńskich i hr. Konstantych Branickich, widzieliśmy tam Księcia-Biskupa Puzynę, licznych reprezentantów rodzin Sierakowskich, Sołtanów, Kalksteinów, Husarzewskich, Potockich, Branickich, ks. Radziwiłłów, ks. Lubomirskich, Badenich, Zamoyskich, Żurowskich, Krasińskich, Wielhorskich, Brzozowskich, Tarnowskich, Wodzickich, Ponińskich, Jaroszyńskich, Wołodkiewiczów, książąt Czartoryskich, ks. Czetwertyńskich, Gautier, Tyszkiewiczów, Gajewskich. Nadto był obecnym książę Antoni Radziwiłł z Berlina, delegat pan Laskowski, X. Szeptycki, Bazylianin, hrabia Strogonoff, koledzy pana młodego hrabia de Renesse i baron Schónberg, szarnbelanowie papiezcy, profesor dr. Jordan, panowie Stanisław Jastrzębski, kompozytor Władysław Żeleński, artysta-malarz Krudowski, kapelmistrz Hock, poseł Kozłowski, Ludwik Michałowski i wielu innych. — Pierwszy toast na pomyślność nowożeńców wzniósł w wymownych słowach hr. Andrzej Potocki. Wspaniałą i pełną głębokich myśli przemową uczcił hr. Stanisław Tarnowski księcia Biskupa krakowskiego Puzynę. Zdrowie rodziców panny młodej hr. Adamów Sierakowkich wzniósł p. Czesław Jaroszyński, zdrowie rodziców pana młodego, państwa Czesławów Jaroszyńskich, hr. Adam Sierakowski, wreszcie książę Janusz Czetwertyński pił zdrowie hr. Adamowej Potockiej i hrabstwa Andrzejów Potockich. Około godziny 2 zaczęto się rozjeżdżać. Nazajutrz wieczorem na cześć nowożeńców odbył się bal u księstwa Dominików Radziwiłłów w Balicach, w którym wzięło udział niezmiernie liczne grono uczestników zjazdu, który z okazyi trzech ślubów zgromadził w Krakowie wszystkie niemal najznakomitsze rody polskie.

Bibliografia (spis)
Żychliński Złota księga szlachty polskiej. R. 20
http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/docmetadat ... =&dirids=1



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)