Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam!
Sprzedam 2 opracowane tematy na maturę ustną z języka polskiego użyte z powodzeniem na maturze w 2005 roku. Żadna z prac nie została oceniona nizej niż na 80% (żeby zdać wystarczy 30%).Każda z nich ma oczywiście dodatkowo bibliografię i konspekt wliczony w cenę.Takich ogłoszeń jak to jest w internecie wiele... Jednak TO wyróżnia przed szereg cena. Otóż za jedyne 10 zł otrzymasz oba tematy

Tematy to :

1."Pokora i bunt jako dominujące postawy człowieka wobec Boga. Rozważ zagadnieniena wybranych przykładach".

2."Bunt, ofiara i cierpienie w losach wybranych bohaterów literackich."

-tematy są opracowane rzetelnie, wypełnią z powodzeniem 15 minut przeznaczone na prezentację.
-nie liczcie na to,że opracujecie taki temat 3 dni przed maturą ze strony www.sciaga.pl bo "tam jest za darmo". Może i jest,ale treści są też oklepane i powielone wielokrotnie.
cena 10 zł jest naprawdę śmiesznie niska w stosunku do nakładów pracy potrzebnych do ich wykonania.

Kontakt:
gg1:1514794
gg2:3063468
lub lebron26@vp.pl
Nie ma na co czekać - matura już niedługo!!



Nie rozumiem po co pisać tą pracę maturalną...wystarczy zrobić SAMODZIELNIE dobry plan prezentacji, wybrać temat który Cie w miare interesuje (tzn. przeczytać lektury o których chce się opowiadać,) i można nawijać przez dobre 15 minut, patrząc tylko na plan mi do głowy nie przyszło żeby cała prezentację napisać w formie tekstu, strata czasu. A jeszcze większym idiotyzmem jest uczenie sie potem tego na pamieć, zdanie po zdaniu

Pozdrawiam



No dobra, ale chodzi o to, że jest modny.

Nie mówię o dzieciakach, którym po obejrzeniu filmu nie chciało się czytać ksiażki. Mówię o ludziach, których to jednak zachęciło do sięgnięcia po książkę, którzy wcześniej może nawet wcale o jej istnieniu nie wiedzieli.



A prezentacja maturalna to gadanie przez 15 min, więc zdąży się wspomnieć i o filmie.



Ano inna niż kiedyś...

"Nowa matura, która obowiązuje w tym roku wszystkich, wprowadziła zmiany w sposobie zdawania j. polskiego. Zamiast losowania pytań, jak to miało miejsce do tej pory, uczniowie przygotowywują i przedstawiają komisji wybrany przez siebie temat. Podczas 15-to minutowej prezentacji mogą oni korzystywać z pomocy, takich jak fotografie, filmy czy komputer. Druga część egzaminu to rozmowa z komisją. Przez 10 minut uczniowie będą odpowiadać na zadawane im pytania, ale tylko dotyczące prezentowanej pracy. Do zdania matury z polskiego wymagane jest minimu 30 proc. punktów."



ja również wszystkich witam:) nie liczyłam na tak gorące powitanie;DDDD

zdjęcia są w drodze,ogólnie miałam je dostać w zeszłą środe,ale p.fotograf coś nie kwapi sie by mi je dostarczyć,a zawracam jej głowe prawie codziennie,wiec na dobrą sprawe powinna mieć mnie już dość i dać mi je dla świętego spokoju,a tu lipa...:unsure:
Cytat:
jak wyniki z matur ustnych? :P
ja z polskiego 70%, liczylam na wiecej:/ jaki mialas temat prezentacji? :)
ja z polskiego miałam 16/20 a z angola 17/20 więc nie tak źle.Z polskiego miałam temat-oniryzm,motyw snu w literaturze.Całkiem przyjemny temat,prezentacje sie wykułam,ale wchodząc tam zjadły mnie nerwy(oj chyba głodne były;P) i dlatego tylko tyle punktów.Tak czy siak jestem zadowolona,bo ledwo cośtam dukałam i myślałam,że będzie gorzej.A jak wyszłam to tak sie poryczałam,że mój przyjaciel mnie przez 20 min.uspokajał,żebym doszła do stanu normalności.Ale na szczęście mamy już to za sobą,teraz tylko czekanie na wyniki pisemnych...
a Ty jaki miałaś temat?i jak angielski poszedł?zdawałaś podstawe czy rozszerzenie? ja podstawe.Miałam plana rozszerzony,ale na dobrą sprawe to sie nigdzie nie liczy więc po co tylko sie stresować bez potrzeby;P stresu i tak miałam za dużo,hehe.

philozoph zdrówko ok.Dziękuje.Ale alergia męczy nieziemsko...:(

Niko a Ty znowu z tym play play...bosh :P tak wróciłam z zaświatów maturalnych,hehe:P

btw.jakie zdjęcia z majdanem?o co chodzi? a ja nie mam już nk:P więc wrzućcie też chce zobaczyć.Nie wiem co to,ale chce:D



Zrób sobie tą bibliografię i dowiedz się jaką robi druga osoba. Znając życie to bibliografię będziecie oddawać na miesiąc przed maturą, więc "pierwszeństwo" możesz sobie zrobić oddając ją teraz (ciekawe jak zareaguje polonistka :D)
A tak w ogóle, to możecie mieć tą samą bibliografię, jeśli okaże się jednak, że sama prezentacja jest identyczna macie oboje przesrane, nie ma tu pierwszeństwa, oboje do piachu. Jeżeli prezentację zrobisz sam to nie masz się o co martwić.
Egzaminatorzy słuchają dziennie kilkanaście przemówień po kilkanaście minut, mają tak zrytą banie, że nie zwrócą uwagi na identyczny temat, a na pewno się do niego nie przyczepią. Im nie zależy na tym, żebyś nie zdał, tylko, żebyś dał, zrobią wszystko, żebyś miał te 6 czy 7 punktów. Jeżeli ktoś Ci powie, że komisje są straszne itp. to oznacza tylko, że ciężko zdobyć maxa, będą Ci jechać punkty jak popadnie, ale nie obleją, uwierz mi.



Dot.: a przed maturą studniówka
  Vivienne mi wyszły 3 strony... myślę, że starczy... mamy tylko 15 minut...to mało aby powiedzieć ładnie z intonacją to co mamy napisane + jeszcze jakieś obrazki czy zdjęcia... ja tylko się boję, że jak oddam prezentację to okaże się, że połowa będzie do poprawienia :(

wnika mnie się kojarzy tylko z końcem świata :)

jennuś zazdroszczę Ci... też bym chciała aby moja praca miała tylko kilka drobnych błędów... ale znając mnie będzie ich zapewne sporawo :(



Rozumiem, że to prezentacja maturalna? Nie jestem tylko pewien, czy zmieścisz się z tym w 15 min. ;) Spróbuj ze stoperem, ale na moje będziesz musiał coś wyciąć.




Mówi się, że w dzisiejszych czasach bardzo ważna jest umiejętności przekwalifikowywania się i odnalezienia w nowych sytuacjach. A my (czyt. polskie Min. Edukacji) pragnie specjalizacji nauki. Najnowsze trendy w marketingu i zarządzaniu wręcz zalecją menadżerom naukę filozofii czy historii.
A czy najnowsze trendy zalecają menadżerom naukę teorii obwodów, przyrządów półprzewodnikowych, ...,? Czy innym jest przyswoić wiedzę zbędną a czym innym jest rozszerzać perspektywy. Uczmy się z głową! Filozofia czy historia uczy także pewnej kultury, wartości, umiejętności patrzenia na wydarzenia/rzeczy z różnych punktów widzenia/prespektywy, czy wnioskowania/kojarzenia faktów/tendencji.
Co innego jest pozbawienie ucznia zupełnie np. geografii a co innego krytyczne spojrzenie na zbędne informacje jakie uczeń jest zobowiązany zapamiętać.


Poza tym, przepraszam. Ale jak od 16latka można oczekiwać, czego on chce w życiu? W tym wieku, to za przeproszeniem ma się siano we łbie a nie plany na przyszłość. Ja po podstawówce poszedłem do technikum, a teraz kończę studia historyczne. I jakoś nie żałuję godzin spędzonych nad poszerzoną fizyką czy chemią, a o przedmiotach technologicznych nie wspominając.
Kogo chcesz oszukać? Mówisz jakby miano wprowadzić coś co oczekuje od ucznia podjęcia decyzji jakiej nigdy wcześniej nie musiał. Przecież jak chcesz się starać o dobrą uczelnię to nie za pięć dwunasta. Przy wyborze szkoły po gimnazjalnej i klasy w niej decyduje myśl o późniejszych studiach - a udawanie, że nie - wcale tego faktu nie zmieni.


Zauważalna jest tendencja wśród "elit", aby ułatwiać życie młodzieży.
Nie wiem co masz na myśli mówiąc "ułatwić". Jeśli pozwolić się uczyć bardziej tego co będzie im potrzebne kosztem tego co zbędne - to jestem za. Jeśli po prostu obciąć program to oczywiście, że to idiotyzm.


Jeśli ktoś nie chce się przemęczać nauką, to nie ma przymusu by iść do liceum i na studia. Przez takie ułatwienie wszystkiego następuję tylko pauperyzacja kolejnego poziomu nauki. I tak współczesny magister (zakładamy tu dobrego studenta) jest na poziomie wiedzy i umiejętności przedwojennego licealisty.

Równie dobrze można powiedzieć - Jeśli ktoś się boi to niech idzie do klasy "od wszystkiego". Tu nie chodzi o przemęczanie nauką - a o jej racjonalne rozłożenie. Nie na sensu uczyć rzeczy dla samej nauki - ten sam czas można poświęcić na inny przedmiot!


I jak słyszę, że dziś kupują ludzie prezentację na maturę z polskiego to żygać mi się chcę. Nawet takiemu debilowi nie chcę sie ruszyć by przygotować 15 minutowe wystąpienie na wybrany przez siebie temat!!!
Tu się zgadzam - niezależnie od kierunku studiów - każdy powinien umieć się wysłowić i zaprezentować przed publicznością (choć ja przyznam, że więcej się nauczyłem z tego zakresu na studiach [choć to studia ścisłe] niż w LO.


A dla minister edukacji mam jeszczę lepszą propozycję. Zrezygnować z matury - na studia idzie każdy kto chce. Przecież stres maturalny może potem odbić się na zdrowiu psychicznym biednego ucznia, co może powodować depresję i w ogóle inne złe rzeczy. Poza tym Polska będzie krajem o największej procentowej ilości studnetów.
W obecnych czasach matura to w dużej mierze fikcja i teraz mamy kilka wyjść
- udawać, że tak nie jest i egzaminować dla samego egzaminowania
- oddać egzaminowanie w ręce uczelni, które i tak już to robią to matura nie spełnia ich oczekiwań
- wyjść na maturze z oczekiwaniami jak na egzaminach uczelnianych => czyli rozszerzyć zakresy wybranych przedmiotów => specjalizować w wybranych przedmiotach uczniów przed przystąpieniem do matury.


Mam nadzieje, że dobrze (poprawnie) odbieram zamierzenia rządu
Pozdrawiam Niemst



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)