Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Noooo to tak jok mówiłam. Nie do się żyć ekologicznie. To wielka bzdura. segregujesz śmieci a i tok trafiają do jednego kosza bo inna firma ich nie odbiera. Aaaaaaaaaa prąd jest produkowany w większości z węgla w zakładach wiec żadnych ekologii tu nie ma . aby żyć ekologicznie to musisz mieszkać w lesie i nosić gacie z liści do tego jeść grzyby trawę i owoce i to co upolujesz. Dlatego dla mnie to jedna wielka bzdura. nawet pranie nie jest ekologiczne bo sypiesz proszek nawet mydła chyba nie są takie a jok już są jakieś środki ekologiczne do prania i mycia to są drogie.Noooooo i to jak te schroniska to ze są to ok nie przeszkadza mi to ale po co trzymoć stare konie? - dla mnie to głupota bo nie ma na tym zysku a roboty wiele. I nie mówcie żenie wiem o tym nic miałom możliwość pracy przy koniach troszkę czasu i początek był fajny ale potem stwierdziłam że to bez sensu robota robota i nic więcej. i tok jest z ta ekologia tak samo robisz i gówno z tego jest.



Nr.spr.9/07 Orzysz,23.02.2007r




INFORMACJA

Wojskowy Dom Wypoczynkowy informuje, że postępowanie publiczne przeprowadzone w trybie przetargu nieograniczonego o wartości poniżej 60 000 euro
na USŁUGI PRALNICZE wygrała firma:

"pral - pol"
Ekologiczna Pralnia Chemiczno - Wodna
11-500 Giżycko,
ul.Rybacka 36
p.Adam Zdun,

która za wykonanie zamówienia zaoferowała kwotę; 41 600,00 zł netto
50 752,00 zł brutto

Szacunkowa wartość zamówienia WDW na w/w usługę; 47 840,00 zł netto
58 364,80 zł brutto

Uzasadnienie wyboru: najkorzystniejsza oferta pod względem ceny.
Z w/w firmą zostanie zawarta umowa nr 7/07

Dziękujemy za wzięcie udziału w postępowaniu.


Kierownik WDW
Piotr Rząca














Wyk.M.Świderska



ja piorę też z reguły co dwa dni, chociaż mogłabym co 3-4 :).
3 dnia nie śmierdzi gorzej niż 2 :). przed włożeniem do wiadra zapinam rzepy, wyjmuje wkładki itd., pieluszka trafia do wiadra,w którym jest siatka. potem jednym ruchem :) umieszczam pieluszki w pralce i właczam płukanie z olejkiem.
potem normalnie pranie. pieluszki też piorę oddzielnie, tak mi jakoś wychodzi. ubranka dzieci osobno od naszych, ale w tych samych preparatach ekologicznych, bo dzieci maja przecież styczność z naszymi ubraniami, pościelą itd...




Kurcze... mi też pralka zaczęła śmierdzieć. Tzn. pranie jeszcze mi nie śmierdzi, ale pralka tak.... Boję się użyć Calgonu, bo już ma 8lat i nigdy nie była odkamieniana (podobno może się zepsuć... nie wiem... ) A jakby puścić jedno pranie bez ubrań na choćby 60 stopni i zamiast proszku wlać ocet? Jakiś czas temu śmierdział mi ekspress do kawy i przepuściłam wodę z octem i zrobił się super, całkiem bezzapachowy, moze pralce też to pomoże? nie jest
Można jeszcze do szufladki na proszek wsypać Kamix. ja tak robię od czasu do czasu, bo monter poradził, ale nie pamiętam składu tego środka.
Wracając do orzechów, jeśli zamiast w 30-40 pierze się w wyższych temperaturach, to to wcale takie ekologiczne nie jest :hmm: Nie wiem, co lepsze i też się zastanawiam, czy w wodzie nie wyprałoby się tak samo, jak w orzeszkach. Czasem puszczam zmywarkę bez proszku, jak mam w niej dobrą porcelanę i nie chcę zmyć wzorku i wyjmuje domyte naczynia, więc może to działa podobnie :dunno: Z reszta w ogole wolę dać mniej proszku niż za dużo.



mart zgadzam sie z toba. wiem, ze moje dzialania tona gdzies w skali globalnej, ale ciesze sie, ze zmienilam podejscie do wielu spraw. jak kupowalismy sprzet agd to najwyzszej klasy energetycznej i naprawde rachunkow za prad nie mamy wysokich, wiec prawdopodobnie przeklada sie to na zuzycie pradu. wieczorami zapalamy minimum swiatla - oczywiscie w granicach rozsadku, nie czytamy przy swieczkach, ale czesto zapalam swieczki wieczorem :) ladowarki nie siedza w gniazdkach, tv nie "gra" bez przerwy. a jesli chodzi o pranie, to moja pralka ma tzw. szybki program 32 minutowy, ktory odswieza pranie i swietnie sie sprawdza, bo czesto rzeczy nie wymagaja gruntownego prania, tylko oswiezenia wlasnie. staramy sie tez oszczedzac papier - drukujemy dwustronnie, a jesli mamy jakies wydruki jednostronne, to potem je wykorzystujemy do robienia notatek.
ale chyba odbieglam od tematu. moze warto zalozyc nowy watek - swiadomosc ekologiczna na codzien? :)



Ciekawam czy tylko ja taka niewierna chustom jestem. Noszę Kornelię odkąd skończyła 3 tygodnie, a jednocześnie mam wózek. I bywa tak że nie noszę w chuście przez tydzień-dwa, a potem coś mi odwali i noszę dzień w dzień po 2h.... znaczy odmiany mi chyba trzeba? I bardzo lubię wózek... :hide: Jak idę na zakupy to zawsze z wózkiem bo nie muszę dźwigać siat. Chusta jest bardziej na doście do/z auta, na szybkie wyskoczenie po bułki do sklepu.

A, i jeszcze jedno. Ostatnio właśnie w chuście wyszłam do spożywczaka po..... coca colę. I tak szłam z tym dzieckiem machając tą colą i sobie pomyślałam, że jak niosę dziecko w chuście to mi ten kapitalistyczny, słodzony napój do wizerunku nie pasuje :hide: I że ja to niestety nie jestem jak chyba większość z Was... ekologiczna. Używam reklamówek (chociaż już coraz rzadziej, bo doceniłam płócienne torby), do prania kupuję szwabskie Ariele i wrzucam tego ile się da, bo inaczej marchew nie zlezie z cudnych ciuszków a moje dziecko ma na pupie Dadę z Biedronki (tani odpowiednik Pampersów), bo uznałam że osoba, która suszy pranie w salonie nie powinna używać wielorazówek bo szału dostanie co wieczór po praniu. :hide:

A może nie tylko ja tak mam?



:)

Ja wskazuję tylko na fakt że najlepiej jest gdy pralka jest pełna. A to oznacza rzadsze pranie.
Z tego tytułu można i nalezy naciągnąć męza na zakupy ciuchów tak aby było na pełen wkład do pralki odpowiedniej kolorystyki.

I to jest ekologiczne :) ..... i ekonomiczne.



piwnica ma mnóstwo zalet, zwłaszcza przy sporej rodzince i aktywnym trybie życia.

Nie wyobrażam sobie, by wnosić na strych narty, sanki, rowery, deskę surfingową, meble ogrodowe, ponton, basenik ogrodowy, grilla, kegę z piwem itp. sprzęty :wink:
A trzymanie tego na poziomie domu wymagało by bardzo dużej powierzchni zabudowy (metr kwadratowy działki kosztuje zazwyczaj więcej, niż piwnica), z kolei domy z pełnymi piętrami i skośnym dachem nie podobają mi się, bo są zwykle duże i ciężkie.
A przy sporym ogrodzie - chłodne miejsce jest po prostu niezbędne - gdzie przechować bulwy, cebule, niektóre rośliny, winko?
A skrzynki, donice, narzędzia ogrodowe?
Do tego ekologiczne warzywa i owoce, ziemniaki (zwłaszcza jeśli mieszka się pod miastem).

wszystko zależy od umiejscowienia działki (to wpływa na koszty), trybu życia, potrzeb i funduszy.


Co do pralni - wg mnie powinna być na poziomie sypialni, ale równocześnie w miejscu z łatwym dostępem na taras, balkon itp., by nie wynosić cieżkiego, mokrego prania na powietrze zbyt daleko.



Cytat:
Ewa.Pieluszkarnia napisała U mnie włożenie na chwilkę do suszarki zmiękcza ciuszki i pieluszki trochę, ale to nie najbardziej ekonomiczne ani ekologiczne wyjście, więc nie powinnam polecać...

No nie mam suszarki to nawet nie wypróbuję

także liczę tym razem na kolejne rozwiązanie - pranie ubrań czwórki dzieci będzie oznaczało brak miejsca na pieluszki i nadzieję na pranie samych pieluszek co dwa dni :) życzę Ci takiego przyszłościowego rozwiązania, ale tego jednak nie da się zrobić z dnia na dzień ;)
Dziękuję. To by było fajne przyszłościowe rozwiązanie :dzidzia_mis::dzidzia_mis:

A jeszcze jedno pytanko Ewo, mam w pralce program szybki 32 min, 50 stopni. Jak myślisz czy jest szansa na dobre wypranie pieluszek nawet z nappy fresh ?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)