Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

"Delfina" <dlf_c@poczta.onet.pla ĂŠcrit dans le message de news:
avu3o8$2e@news.tpi.pl...


Piszę pracę magisterską z przekładu czterech wersji "HARREGO POTTERA I
 KAMIENIA FILOZOFICZNEGO" (ang., fr., hiszp., i pol.). Nie ukrywam, że
angielski z tego wszystkiego znam najsłabiej...:(

Błagam wszystkich o pomoc w znalezieniu materiałów krytycznych o tej
książce
: artykułów, wywiadów, krytyk... Wszystko może mi pomóc!
Każdą z wersji muszę usytuować kulturowo i ideowo... napisać, dlaczego
powstała, jakie ma źródła w danym kraju, dlaczego zdobyła sukces... itp.
No
 i oczywiście porównać!....
 Czy ktoś ma pomysł, gdzie szukać materiałów?

 Potrzebuję też pomocyludzi znających b. dobrze hiszpański i angielski...
do
 konsultacji moich spostrzeżeń i pytań.
POSZUKUJE POLSKIEJ I FRANCUSKIEJ WERSJI KSIĄZKI W FORMIE ELEKTRONICZNEJ.

Prosze o pomoc....!

Delfina


Czytalam (na glos) 4 tomy po francusku mojemu synowi (lat 9).
W czym moge Ci pomoc?
Tytul pierwszego tomu brzmi nie H.P i kamien filozoficzny a * Harry Potter ı•
l'ĂŠcole de sorciers*.
(Pierwszy z tlumaczy pracowal w takim tempie, ze dostal zawalu)
Wersji elektronicznej (po francusku) nie ma.
Co jeszcze chcesz wiedziec, konkretnie?
Marysia






"qwertz" <daniel@wp.plwrote in message moze znacie strone z pelnym cennikiem dla tlumaczen zwyklych i
specjalistycznych ?


Znam tylko cennik TEPISu dla tłumaczeń spec.:
http://www.tepis.org.pl/biuletyn/48/ceny_minimalne.htm
Sugestie TEPISu dotyczą co prawda tekstów prawniczych i ekonomicznych, ale
medyczne możemy chyba traktować analogicznie.
Cytuję:
Rada Naczelna PT TEPIS, po rozeznaniu krajowych cen wolnorynkowych, zaleca
następujące ceny minimalne za tłumaczenie 1 strony o objętości nie większej
niż 1800 znaków tekstu specjalistycznego:
z języków angielskiego, francuskiego, niemieckiego, rosyjskiego na język
polski -36,00 zł,
z języka polskiego na języki angielski, niemiecki, francuski, rosyjski -
42,00 zł.
Ceny za tłumaczenie na/z innych języków europejskich kształtują się według
umowy stron. Dodatek za pośpiech wynosi 50%. Cena za dzień pracy (8 godzin)
tłumaczenia konferencyjnego, konsekutywnego lub symultanicznego wynosi
1000,00 zł, nie mniej jednak niż pół dnia pracy.

LA



Witam,
szukamy osoby, ktora zajmie sie tlumaczeniem tekstu (chyba dosc prostego) o
objetosci okolo 8 stron z jezyka polskiego na francuski. Tematyka ogolna
(miasto, szkola itp.).
Termin: 8 marca 2005 r.
Oferty cenowe wraz z kwalifikacjami prosze przesylac na adres:
x@yyy.com.pl
UWAGA!!! W adresie zamiast 'xxx' nalezy wpisac 'praca', zamiast 'yyy'
wpisujemy 'profart'. W temacie prosze napisac 'Tlumaczenie francuski. [imie
i nazwisko].
Dziekuje
Pozdrawiam
a.r.w. Prof-Art



Centrum Tłumaczeń Specjalistycznych GET IT Sp. z o.o. poszukuje
REDAKTORA/KOREKTORA
języków angielskiego i francuskiego

Kandydat musi spełniać następujące wymagania:
-       doskonała znajomość języka polskiego, francuskiego i angielskiego;
-       biegła znajomość obsługi komputera (MS Office);
-       umiejętność korzystania z zasobów internetu;
-       umiejętność pracy pod presją czasu;
-       ponadprzeciętna dokładność w pracy;
-       dyspozycyjność;
-       poczucie humoru.

Doświadczenie w zakresie tłumaczeń i korekty tekstów mile widziane.
Prosimy przesyłać CV w języku polskim, francuskim i angielskim oraz list
motywacyjny w języku francuskim pod adresem: tluma@getit.pl do dnia 21
kwietnia 2005 r.

(Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych zawartych w mojej ofercie
pracy dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji &#8211;
zgodnie z Ustawą z dnia 29.08.1997 o ochronie danych osobowych; Dziennik
Ustaw Nr 133, poz. 833.)




On Fri, 27 Apr 2001 10:00:53 +0200, Nexus <nex@klub.chip.plwrote:
Czesc
francuska instrukcja do forda fiesty 99 i jej tlumaczenie miejscami
roznia sie. Na przyklad na stronie z wycieraczkami jest po francusku
opisane jak zmieniac odstep czasu w pracy przerywanej, co pominieto w
tlumaczeniu.
Pojawil sie tez jeden maly problem w rozwiazaniu ktorego licze na
wasza pomoc. Otoz w dodatkowej skrzynce bezpiecznikow i przekaznikow
pod maska przed kierowca jest sobie bezpiecznik nr 34 (bialy 25A)
sluzacy do zmiany LO paliwa. Polska instrukcja podaje bezpiecznik
wlozony LO95 wyjety LO91, francuska ze gra to role tylko przy
automacie. Czy moglibyscie sprawdzic jak jest u Was? U mnie go nie ma
(silnik ZETEC 1,25).


U mnie jest bezpiecznik, w intrukcji pisze tak jak podales LO 95 -
wlozony, LO 91 wyjety.



do maniakow tego forum
podobno autentyczny artykul w jednej z francuskich gazet....

"Polska. Oto znajdujemy sie w swiecie absurdu.
Kraj, w którym co piaty mieszkaniec stracil zycie w czasie drugiej wojny
swiatowej, którego 1/5 narodu zyje poza granicami kraju i w ktorym co 3
mieszkaniec ma 20lat.
Kraj, ktory ma dwa razy wiecej studentow niz Francja, a inzynier zarabia
mniej niz przecietny robotnik.
Kraj, gdzie czlowiek wydaje dwa razy wiecej niz zarabia, gdzie przecietna
pensja nie przekracza ceny trzech par dobrych butow (sic!), gdzie
jednoczesnie nie ma biedy i obcy kapital sie pcha drzwiami i oknami.
Kraj, w ktorym cena samochodu rowna sie trzyletnim zarobkom, a mimo to
trudno znalezc miejsce na parkingu.
Kraj,w ktorym rzadza byli socjalisci, w ktorym swieta koscielne sa dniami
wolnymi od pracy (sic!). Cudzoziemiec musi zrezygnowac tu z jakiejkolwiek
logiki, jesli nie chce stracic gruntu pod nogami.
Dziwny kraj, w ktorym z kelnerem mozna porozmawiac po angielsku, z
kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub
jakimkolwiek urzednikiem panstwowym tylko za posrednictwem tlumacza.
Polacy..!
Jak wy to robicie..?"



tłumaczenia ,,liczy się" wg tzw. stron przeliczeniowych czyli objętości tekstu w
znakach ze spacją (czasami od słowa). W przypadku tłumaczeń nie przysięgłych
zwyczajowo jest to od 1500 do 1800 znaków ze spacją (w zależności od fantazji
tłumacza).
Cena przekładu zazwyczaj obliczana jest na podstawie tekstu wynikowego (tego
przetłumaczonego a nie oryginału).
na cenę ma wpływ:
język (angielski, niemiecki, rosyjski i francuski są najtańsze)
kierunek tłumaczenia- czyli czy ,,na polski" czy ,,na obcy" oczywiście droższe
są tłumaczenia na język obcy.
to czy tłumaczenie jest specjalistyczne a zazwyczaj jest
termin realizacji
dodatkowe materiały - często w pracy nad tekstem brakuje kontekstu
forma materiału - czy trzeba wycinać tekst, czy przepisać , poukładać , samemu
robić tabelki etc.
biuro tłumaczeń pewnie by zażądało od 35 do 50 pln za 1800 znaków ze spacją za
coś takiego. Samodzielny tłumacz 20 - 40 zakładając że jest mowa o języku w
angielskim, niemieckim (ceny nie zawierają VAT)
Ogólnie radziłbym się zastanowić czy jest Pan na siłach
tłumaczenia to nie rurki z kremem
pozdrawiam i życzę powodzenia!



prośba o wycenę tłumaczenia
Witam,

Mam wielka prośbę o pomoc w wycenie zlecenia tłumaczenia podręcznika do gry RPG, z polskiego na francuski. Parę istotnych faktów dotyczących zlecenia:

Tłumacz jest magistrem filologi romańskiej i tłumaczeniami zajmuje się zawodowo od paru lat.

Objętość tekstu - ponad 700 stron.

Stopień trudności tekstu - nie czarujmy się, nie tłumaczy się tekstów typu "Ala ma kota"

Deadline - nie jest jeszcze ustalony, ale powiedzmy, że będzie rozsądny - na pewno nie na wczoraj.

Tłumacz przyjmie zlecenie bezpośrednio od wydawcy podręcznika, bez "pomocy" BT.

Mam nadzieję, że podane informacje stanowią dobry punkt wyjścia do przybliżonej wyceny. Z góry serdeczne dzięki za wszelkie uwagi i sugestie, a zależy mi oczywiście na zorientowaniu się w uczciwej stawce za dobrze wykonane tłumaczenie, które wszak lekką pracą nie jest; wcale nie jestem zmuszony zgadzać się na jakiekolwiek warunki i mogę nie przyjąć tego zlecenia. Z drugiej strony to konkretny projekt, bedzie dobrze wyglądał w portfolio. Również mile widziane pomysły jak rozmawiać z potencjalnym klientem.

Pozdrawiam,



kamilar napisał:

> Jedna z freancuskich gaze napisała:
> "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty
> mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5
> narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20 lat.
> Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia
> tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy
> więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!)
> trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał
> pcha się drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się
> trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj,
> w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami
> wolnymi od pracy (!). Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek
> logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym
> z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku,
> ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem
> państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to
> robicie..? "


joł
krąży to od referndum chyba po necie...

poza tym skaą pewność, ze to nasz kraj jest dziwny? a francja to normalność?
może jest odwrotnie?




Pardo, kliknelo mi si epod starym nickiem. Ale do rzeczy.
Od czterech miesiecy w pl z mezem francuzem polskiego pochodzenia, od
dwudziestu dwoch lat we Francji i jej terytoriach. Malzenstwo udane i zadnych
problemow z adaptacja.
Przyjezdzajac moja baze jezykowa stanowily bonjour et merde, od tego czasu
rozwinelam sie :)))
Autorka watka, zaczyna wpis od tego, ze juz wie, ze bedzie tesknic. Jesli tak
to ma wszelkie szanse na to aby dolaczyc do grona wzdychajacych, ze "w Polsce
to bylo inaczej" i tak moze jej zostac do konca zycia.
Jest mloda dziewczyna i dlatego najlepszym rozwiazaniem bedzie natychmiastowe
pojscie na nauke jezyka francuskiego, bo prace znajdzie marna i dolujaca.
Sama zaczelam od francuskiego dla obcokrajowcow i zakonczylam na universytecie.
Wiem, ze dla nas filologia polska we Francji to latwizna, ale jakis dyplom
trzeba miec. Praca sama mnie znalazla i przepracowalam ponad dziesiec lat jako
tlumacz.
Pewne jest to, ze opuszczajac kraj trzeba miec swiadomosc, ze juz nic nigdy nie
bedzie takie samo, co wcale nie oznacza, ze bedzie gorsze :))))
Nie wiem jak inni, ale moje "u mnie" jest w Lille, nie w moim rodzinnym miescie
w pl ani na poludniu pl, gdzie aktualnie mieszkam.
A do POlski jest teraz zabi skok, wiec latwo wpasc na kilka dni.
Zycze powodzenia :)))))



Polskie cuda;))

Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie
absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej
wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3
mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a
inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje
dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!)
trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się
pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim
zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą
byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!)
Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce
stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać
po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem
lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza.
Polacy..! Jak wy to robicie..?"



a oto najpiękniejszy komplement o Polsce jaki kiedykolwiek moje oczy widziały:

"Artykuł w jednej z francuskich gazet... "Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu. Kraj, w którym co piąty mieszkaniec stracił życie w czasie drugiej wojny światowej, którego 1/5 narodu żyje poza granicami kraju i w którym co 3 mieszkaniec ma 20lat. Kraj, który ma dwa razy więcej studentów niż Francja, a inżynier zarabia tu mniej niż przeciętny robotnik. Kraj, gdzie człowiek wydaje dwa razy więcej niż zarabia, gdzie przeciętna pensja nie przekracza ceny (!) trzech par dobrych butów, gdzie jednocześnie nie ma biedy a obcy kapitał się pcha drzwiami i oknami. Kraj, w którym cena samochodu równa się trzyletnim zarobkom, a mimo to trudno znaleźć miejsce na parkingu. Kraj, w którym rządzą byli socjaliści, w którym święta kościelne są dniami wolnymi od pracy (!) Cudzoziemiec musi zrezygnować tu z jakiejkolwiek logiki, jeśli nie chce stracić gruntu pod nogami. Dziwny kraj, w którym z kelnerem można porozmawiać po angielsku, z kucharzem po francusku, ekspedientem po niemiecku a ministrem lub jakimkolwiek urzędnikiem państwowym tylko za pośrednictwem tłumacza. Polacy..! Jak wy to robicie..?"



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)