Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Rzecz jasna - możemy chwalić PRL (jak czyni to kol. Capricornus) za powszechny dostęp do edukacji (ale już nie w wypadku studentów), żenujący program (doskonale mi znany) pt. "Szklanka mleka dla każdego ucznia" (mleko było często - gęsto przypalone, na porzadku dziennym bylo rozcieńczanie go woda, i aplikowanie mikstury mlekopodobnej dzieciakom - przecież kucharki też miały dzieci łaknące mleka), bezrobocia teoretycznie nie było (bo takie byly wytyczne kolejnych zjazdów PZPR), za to tworzono tysiące niepotrzebnych (i nieuzasadnionych z punktu widzenia ekonomii) miejsc pracy tylko po to, aby największy życiowy nieudacznik miał zajęcie, i iluzoryczny profit z niego. Przestępczości nie było, bo PRL był państwem policyjnym, z tabunami donosilcieli (w dużej mierze byli to ORMO-wcy), obywatel był pod ścisłą kontrolą, a wszelkimi odchyleniami/ nieprawidłowościami od wcielania w życie myśli socjalistycznej zajmowało się skutecznie UB (później przekształcone w SB). Rzecz jasna - taki system niszczył kreatywność i zaradność życiową (przystosowanie) swych obywateli, wyrządzając tym samym niepowetowane szkody na wiele pokoleń (jeszcze obecnie wielu ludzi przyzwyczajonych pomimo upływu 18 lat do PRL-u nie umie/nie może odnaleźć się w demokratycznej, normalnej rzeczywistości.

Capricornusie !

Jeżeli jestes piewcą realnego socjalizmu - bądz do końca konsekwentny: powiedz szczerze czytającym cię userom - czy zwykły, szary obywatel, dla ktorego zawsze była praca, wczasy, urlopy, opieka socjalna i mieszkanie zdawał sobie sprawę, jakim się to odbywa kosztem? Czy wiedział, że za te wszystkie "przywileje" będą jeszcze płacić jego prawnuki ?

pzdr.



Brałem leki przez rok, a ten rok był dla mnie tragiczny i miałem na jego przestrzeni całe spektrum różnych objawów i dziwactw. Za każdym razem, gdy miałem inne objawy dostawałem inny lek i tak w koło macieju, a każdy kolejny objaw był tak samo nieznośny i dezorganizujący życie. Dla mnie leczenie to mit, służący kontroli Ciebie i Twojego działania, który co najwyżej umieści Cię w szpitalu w krytycznym stanie albo zamknie tam na resztę życia, ponieważ nie można naprawić łatając dziury słabej jakości materiał, który i tak się rozleci z czasem. Współpraca z lekarzami jest jednak korzystna pod pewnym względem, bo ktoś bierze choćby częściowo odpowiedzialność za Ciebie i może umożliwić Ci alternatywę dla desperackich kroków np.przestępczości. Jeśli masz spędzić kilka miesięcy na L - 4 to lepiej, niż narażać się na frustracje i walkę bez zahamowań, poza tym, tak rodzi się subiektywne odczucie, że leki, które w tym czasie bierzesz działają. Zresztą dlaczego miałbyś mówić komuś, kto pozwoli Ci długimi miesiącami leczenia i psychoterapi żyć wolniej, gdzieś zdala od szarpaniny, że to co robią specjaliści, psychologowie i psychiatrzy jest złe. Sam zastanawiam się, czy nie brać leków, bo mam rentę socjalną, choć wiedzą, że ich nie przyjmuję i na tej podstawie również wydali mi orzeczenie o częściowej, okresowej niezdolności do pracy. Nie ma jakoś jednak teraz motywacji wybrać się do gabinetu. Współpraca z tymi ludźmi brzmi jednak lepiej niż walka z całym światem. Trzeba być liberałem.

krys840 dnia Pon 13:26, 01 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy



ravea, fajnie się czyta Twoje posty, ale mam kilka uwag:
1. Wiesz, co to jest truizm? Wiadomo, że klasa średnia zarabia lepiej niż zamiatacze ulic, czy pracownicy supermarketów, lub pracownicy przy taśmie w fabryce. Tak jest na całym świecie w każdej normalnej gospodarce. Twoja uwaga to taki właśnie truizm. Faktm jest natomiast, że w USA klasa średnia jest bardzo liczna (w odróżnieniu od np. naszego kraju), co jest jej olbrzymim plusem.
Murzyni też się w niej znajdują.
Czasy nowych miliarderów się nie skończyły - słyszałaś o kimś takim jak Bill Gates?

3. Mówisz o każdej szkole, czy tylko o publicznych? A z jaką wiedzą kończą szkoły Polacy? Że więcej powinni wiedzieć, bo im się więcej każe na pamięć uczyć? Ilu z nas pamięta to potem? Czy to dobry system? Poziom uniwersytecki wskazuje, że raczej nie bardzo. USA nas biją o wiele długości w wykształceniu wyższym.

4. Państwo z nikąd? Jak to ? Pstryk i już? A te tysiące, miliony, które tam emigrowały (zazwyczaj na takie rzeczy decydują się ci co bardziej obrotni i odważni, niż ciapowaci i zalęknieni)? Że tereny za pół darmo? A ile trzeba pracy, żeby takie tereny zaczęły przynosić odpowiednie plony i zysk? Też pstryk i już, jak w grze komputerowej? Rozwój przemysłu to też sam z siebie przyszedł. Nikt nie prosił ani nie chciał, a on wzion i przyszedł...
A już tekst, że niewolnictwo to najefektywniejszy system ekonomiczny świata, przebija wszystko. To czemu został zaniechany? Z powodów humanitarnych? Jeśli coś by się opłacało i było najefektywniejsze, to mielibyśmy to do dzisiaj. Po prostu ten system sprawdza się tylko w specyficznych warunkach. W Europie przestał się sprawdzać już w średniowieczu, a w Stanach też miał niezbyt długą historię.
Rozumiem, że przewaga uprzemysłowionej Północy w USA to czysty przypadek, bo przecież niewolnictwo najefektywniejsze jest i spowodowało, że USA stały się mocarstwem...
Milcz, jeśli masz takie głupoty opowiadać! Znasz się na historii gospodarczej jak kura na pieprzu.

5. Poziom odiwedzin u psychoterapeuty to nie wskaźnik, że tam ludzie gorzej się czują, tylko fakt, że to nie jest tam tak wstydliwe, jak u nas. My się kisimy ze swoimi problemami i broń Boże, żeby ktoś się o nich dowiedział. Oni idą z tym do pychoterapeuty, wygadają się i lżej się robi na sercu i wątrobie. Przy okazji to świetny biznes, który dodatkowo rozkręca gospodarkę (pieniądz krąży). Przestępczość - fakt, i to najgoźniejsza. Ale jest to związane z łatwiejszym dostępem do broni. U nas, na szczęście są inne zwyczaje i broń jest ściślej reglamentowana.
Rejony biedy to dzielnice miast, do których zjeżdżają się imigranci (Latynosi, Polacy, Indusi, Azjaci), którzy często nie znają języka angielskiego (w południowych stanach policja, sądy i urzędnicy muszą znać hiszpański, bo z większością ludzi by się nie dogadali). Poza tym bieda jest dziedziczna, bo czasami wygodna (dzięki rozwiniętej polityce socjalnej).

6. Zróbmy takie badania u nas. Na reprezentantach wszystkich grup społecznych. Coś czuję, że wyniki nie byłyby lepsze.

7. Daj nam Boże taki kryzys!



Metodyka pracy socjalnej wykład 4 28.10.2005

c.d - zasada samo stanowienia
- zasada akceptacji
potrzeba akceptacji własnych uczuć( ekstrawertycy : introwertycy)
- w jakim stopniu pracownik socjalny powinien odsłaniać się ze swoimi uczuciami przed klientem?
• Powinien być autentyczny
• Ma prawo komunikować klientowi swoje emocje
• Nie powinien wykraczać poza granice profesjonalizmu
• Ekspresja uczuć negatywnych musi być mocno kontrolowana
• Wyrażanie emocji w odpowiedniej formie- nie poniża, nie rani
• Nie prowokuje uczuć negatywnych w klijęcie
- czy pracownik socjalny ma prawo ingerować w ekspresje uczuć w ekspresje uczuć klienta?
• Osoba uwikłana w problemy często nie panuje nad emocjami , może zarówno okazywać je zbyt mocno jak i tłumić je w sobie
• Należy dać mu szanse na odblokowane i ustabilizowanie
potrzeba zachowania dyskrecji , poufności
• Częste mówienie o swoich problemach jest trudne i nieprzyjemne zachowanie tajemnicy pomaga się otworzyć
• Nie należy zadawać zbyt drażniących pytań , inwazyjno – filtrujących
• Przekazane informacje ma zachować dla siebie
• Pewne informacje takie jak np. maltretowanie dziecka należy ujawnić , zatajenie ich jest dużym przewinieniem – należy o tym poinformować kienta w kontrakcie wstępnym

Wymiar procesualny

 Analiza przebiegu faz procesu pomocowego
 Charakterystyka modeli pracy socjalnej
 Analiza czasy trwania procesu pomocowego
 Podmioty włączone w sieć pomocową


MODELE:

- Praca socjalne czerpie wiedzę z różnych dziedzin (psychologia, socjologia)
- Na bazie tych założeń tworzy działania stosowane w praktyce
model inwencji kryzysowej
 Dla pracy z jednostką
 Dla pracy z rodziną
 Pracy z grupami
 Modele pracy w środowiskach lokalnych i gr. Problemowych
 Modele nolistyczne- ogólne właściwe w różnych sytuacjach
 Modele oparte na jednej teorii- monistyczne
 Modele eklektyczne – oparte na różnych, przenikających się teoriach


Rodzina jako przedmiot zainteresowania pracy socjalnej
• Rodziny szczególne – dysfunkcyjne lub zagrożone dysfunkcyjnością rodziny problemowe
• Zaburzanie struktury lub funkcji

Przyczyny nieprawidłowości w funkcjonowaniu pomocy socjalnej
• Zewnętrzne – egzogenne
• Wewnętrzne- endogenne
• Problemy związane z obejmowaniem ról w rodzinie
• Problemy wynikające ze zmiany statutu członków rodziny
• Problemy wynikające ze zmiany np. miejsca zamieszkania
• Nietypowy układ strukturalny rodziny ( rodzina niepełna jest potencjonalną rodziną dysfunkcyjną)
• Zaburzenie relacji w diadzie małżeńskiej – dysfunkcja więzi

Rodziny adopcyjne i zastepcze
- Bezrobocie
- Zdarzenie losowe
- Katastrofa naturalna
- Uzależnienia
- Przestępczość prostytucja
- Heterogeniczność



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)