Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Jeśli pracownik u swojego pracodawcy może skorzystać z dofinansowania dziecka na placówce wypoczynku ( w formie zwrotu z funduszu socjalnego po otrzymaniu f-ry za pobyt i wyżywienie dziecka ) należy przedstawić fakturę zawierającą dane pracownika: imię i nazwisko, dokładny adres zamieszkania oraz nr NIP tej osoby np:

Andrzej Kowalski
ul. Harcerska 27 m 199
42-200 Częstochowa
NIP 123-456-78-90.

W opisie faktury powinno być np:

za pobyt i wyżywienie córki Ewy Kowalskiej na obozie harcerskim w Krakowie w dn. 01 - 14.07.2007 r.
kwota powinna być wpisana cyfrowo oraz słownie np:
1000 pln, słownie: jeden tysiąc złotych.

Forma opisu niejednokrotnie zależy od danego pracodawcy (np. zawarty jest Układ Zbiorowy Pracy lub inny zapis regulujący sprawy socjalne pracowników).

Faktur na firmy prywatne produkcyjne i usługowe, nie powinno się wystawiać, gdyż takich wydatków te firmy nie mogą wrzucić w koszty swej działalności.




Od paru lat w okresie letnim chodzimy na spacer po parku.
Ciągle widzimy to samo. Dziura w płocie – brak betonowego elementu, płyty przy ziemi.
Zawsze przechodząc tamtędy myślałem – przecież tutaj można wejść na teren ośrodka DPSu.
Po przeczytaniu artykułu( dzieci w lesie) zdałem sobie sprawę, że tamtędy można również wyjść. Więc nie piernicz Dżorcz o jakiś watażkach politycznych w Zameczku, tylko idź i zobacz czy ta dziura tam jeszcze jest, czy płot już naprawiony, żeby nie było kolejnego nieszczęścia. I napisz nam, czy wszystko jest OK.
Będzie to więcej warte, niż ta cała twoja pisanina na forum.

...
A więc podopiecznych w "Zameczku" mamy 68.

- Na czele zamczyska stoi P. dyr,
- nastepnie kier administracyjny,
- główny specjalita,
- kierownik pralni,
- kier. kuchni,
- kier. I kondygn. (na czterech kondygnacjach po kierowniku),
- kier. II kondygn.
- kier. III kondygn.
- kier. IV kondygn.
- gł. księgowa i jej sztab ludzi,
- jest szefowa pielęgniarek - też kierownik,
- jest socjalna - jak kierownik,

no i są ich podwładni, czyli ci od pracy przy podopiecznych.

- Pielęgniarek zatrudniocnych jest..... no właśnie, może dwie (bo resztę się łata - przyjeżdżają na dyżuru z Częstochowy, Zawadzkiego), "nasze dziewczyny" nie chcą tam pracować mimo dobrych płac (ciekawe czemu?),
- opiekunów jest... też dokładnie nie wiem - 10?, 12? (to tak sie szybko zmienia),

suma sumarum, na popołudniówce, nocce i w wolne dni - standardem jest pielęgniarka + opiekun na 68 podopiecznych. Od poniedziałku do piątku w godzinach 7.00 - 15.00 jest ludzi ok mnóstwa, ale tych do opieki tyle co w pozostałym czasie + wolontariusze.

Ale to nie są dane dokładne, to tylko dane z obserwacji i rozmów z ludźmi, którzy tam pracują - o dokładne dane można zapytać Pana Starostę, ale czy jego to interesuje......? Śmiem wątpić.

Przeca sam je tyla kerowników, a kożdy mo pewnikiym wicekerownika...
Jeronie, dyć styknie ich, coby ta dziura załotać, aże załotać...



Pozwolę sobie na wypowiedź, ponieważ jestem bardzo blisko tematu.
Zacznijmy od tego, że Mittal Steel dostał już zielone światło od UE do przejęcia Arcelora.
PHS został kupiony za bezcen z dwóch przyczyn, po pierwsze było to w chwili załamania rynku stalowego, po drugie pomogli panowie z opcji rządzącej.
Co do nie wywiązywania sie z obietnic przez Mittal Steel to może najpeir zapozna się Szanowny kolega np. z Pakietem Socjalnym, który po prostu woła o pomste do nieba, dodam że Miitla Stell go nie narzuciło ale wynegocjowało ze Związkami Zawodowymi i to akurat wiem, że wywiązują się bez trudności, natomiast pisanie artykułów w prasie obrzucających błotem to standardowy element propagandy czego świadomość jako inteligetni ludzie powinniśmy wszyscy mieć.
Natomiast co do poczynań Donbasu w Częstochowie to naprawde, nie wiem jakimi słowami to wyrazić, żeby tylko to nie były inwektywy.
Ukraiński koncern założył na Cyprze spółke mającą bodajże 50 000 zł kapitału początkowego po czym ta spółka wyłożyła 1,251 mld zł na zakup zakładu (jeśli ktoś nie wie dlaczego tak, to włąśnie tak pierze się brudne pieniądze, bo pewnie nie jesteście świadomi , że ABW badało zależności Donbasu na Ukrainie i niestety wydali oficjalnie dostepną notatke stweirdzającą, że pieniążki tej firmy począchodzą z mało oficjalnych żródeł) , pominę fak, że włąściciel "Huty" czyli Związek Finansowy "Silesia" ponaglał Donbas wielokrotnie, że po prostu się opóźniają z zapłatą, tak więc do transakcji doszło po wielkich błąganaich właściciela.
Donbas tak naprawde działa w "Hucie" od jakichs dwóch miesięcy, narazie to wygląda tak , że większość z 5000 pracowników nie ma wyznacoznych zadań i rpzychodzą do pracy i sobie siedzą.
Obecnie wszystkie związki zawodowe usiłują wymusić respektowanie Pakietu Socjalnego, który przecież został podpisany a tym samym zaakceptowany przez stronę Ukraińską, która polskie prawo ma w ogromnym poważaniu...
Tak więc radze się zastanowić nad tym jak "dobrym" inwestorem jest Ukraińska firma o niejasnych powiązaniach.
Na koniec dodam, że Arcelor ma 40% udziałów Donabsu tak więc naszczęscie "Huta" w Częstochowie nie jest stracona.

Przepraszam że wyszło takie długie, ale starałem się nie rozpisywać i co ważniejsze, jeśli kogoś to zainteresuje, że przeczyta całość, pozdrawiam.



Odnoszę wrażenie panowie, że uważacie naszych ówczesnych polityków za jakichs kompletnych dyletantów, którzy poprzez swoja ignoracje i nieudolnośc spowodowali, że przegraliśmy plebiscyt. Ja się z tym kompletnie nie zgadzam. Nie ma żadnych dowodów, że kartki "Ostpreussen" zamiast "Deutschland" zostały wprowadzone na żądanie strony polskiej. Zresztą to i tak nie miało większego znaczenia. Na Działdowszczyźnie owszem sytuacja była napięta ale przede wszystkim własnie z tego powodu, że tamtejsza mazurska ludność nie chciała przyłaczenia do Polski tylko chciała należeć do Niemiec. Nie rozumiem co jest złego w poborze do wojska. Skoro powoływano obywateli z innych regionów to dlaczego Mazurzy mieli być wyjątkiem? Rozumiem oczywiście, że nie byli tym delikatnie mówiąc zachwyceni ale rozumiem tez nasze władze, które miały prawo powoływac własnych obywateli do wojska. Propaganda socjalna aby odniosła skutek musiałaby byc prowadzony przez państwo stojące na wyższym poziomie w stosunku do mieszkańców państwa stojącego na niższym poziomie. Tymczasem tutaj było dokładnie odwrotnie. Jak niby miało to w praktyce wyglądać. Mieli im polscy agitatorzy mówić, że na Kurpiach żyje sie lepiej niz w Ostpreussen? Przeciez Mazurzy wiedzieli jak sie żyje w Polsce. Oczywiście Mazurów mozna by było pozyskac dla polskości ale musiałby to byc proces rozłożony na długie lata i to w warunkach państwa demokratycznego i zamożnego a nie np. niedemokratycznej i zdewastowanej gospodarczo PRL. Tymczasem tutaj mielismy raptem kilka miesięcy na przekonywanie. Na Śląsku odnieśismy sukces ponieważ na dole w poszczególnych miejscowościach było wielu lokalnych liderów od wielu lat prowadzących pracę organiczną. Na Śląsku była polska prasa, polskie towarzystwa, polscy posłowie do Reichstagu, pielgrzymki do Częstochowy itd, itp. Na Warmii tez to wszystko było choc może w mniejszym stopniu. Natomiast na Mazurach nic z tych rzeczy nie było. Był za to alfabet gotycki, ogromne przywiązanie do Kaisera i dynastii, silna pozycja junkrów, antagonizm wyznaniowy w stosunku do katolicyzmu utożsamianego z polskością. Na Śląsku pomimo wszystkich różnic było wiele spraw, które łączyły z Polską czy zbliżały do Polski natomiast na Mazurach w zasadzie poza językiem i polskimi nazwiskami wszystko inne oddzielało od Polski i Polaków. Zresztą przykład śląski jest o tyle ciekawy, że jeden z powiatów a mianowicie powiat kluczborski zamieszkały byl w wiekszości przez polskojęzycznych ewangelików i podobnie jak na Mazurach wynik Polski w plebiscycie był tam katastrofalny z powodów bardzo podobnych jak na Mazurach.
Domaganie się Warmii i Mazur w Wersalu było jak najbardziej słuszne ponieważ nic to Polski nie kosztowało a mozna było miec nadzieję, że a nuż sie uda. Nie udało się co prawda ale np. taka Działdowszczyzna została przyłaczona do Polski, podobnie jak kilka wsi po plebiscycie. Niewiele ale zawsze coś. Lepsze to niż nic.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)