Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Dzięki za wskazówki. Nie byłem jeszcze w Urzędzie Pracy w tej sprawie. Czytałem tylko, że mogą tam być oferty pracy na Cyprze np.
Spróbuję też jutro poszukać tej gazety, o której piszesz.

Na żywioł na pewno nie zamierzam jechać. Będę grzebał dalej...
Dzięki!


A z krajów polecam Irlandię, W.Brytanię, Skandynawię (Szwecja), i hit Islandia.
To są główne szlaki "pielgrzymek" Polaków.



Witam
Mam 26 lat i od 17 czerwca będę mieszkał w Killarney na New Street.Szuakm pracy w Killarney lub blisko Killarney jako budowlaniec , w slepach, hotelach .
Znam biegle angielski.Mam doświadczenie w pracy .Przez ostatni rok pracowałem w Szwecji jako budowlaniec. A wczesniej 2 lata w Islandii na budowie jako cieśla budowlany . Mam uprawnienia na żurawie wieżowe i przenośne. W Czechach przez 2 lata budowałem hotel. Skończyłem szkołę gastronomiczną tażke jako kucharz lub pomoc mogę pracować.
Proszę o poważne oferty pracy na maila dragostin@vp.pl lub na numer szwedzki jeszcze do 15 czerwca.W razie zainteresowania podam na maila.
Dziękuję

Marcin



" />Hey
Piszę na forum bo ...zamiast leżeć na dnie każdego dnia spadam w dół, czegoś takiego jak dno dawno nie czułem.
Od kiedy napisałem Licencjat (moja historia we wcześniejszych postach), posmakowałem Polskiego Rynku pracy tzn. wpadłem w Paragraf 22 !! Składam podanie do każdej pracy a gdy jestem na rozmowie to mam za duże kwalifikacje !! na Rozmowie jasno powiedzieli mi że z wyższym nie mogę być telemarketerem (innych ofert nie ma).Jak do tej pory trafiła się jedna inwentaryzacja na 1 dzień .Jak zawsze marzyłem o wyjeździe za granice tak teraz pracy nie ma.
To wszystko mnie tak dołuje a jeszcze fakt że nie chciałem iść na studia .
Wtedy kiedy wychodziłem z LO 3 lata temu była koniu która, były kontakty by jechać do Anglia lub Islandię.
Czemu nie pojechałem ?? No coż Rodzice mnie zastraszyli i zaszczuli że jak to będzie wyglądać ,jaki ze mnie niewdzięcznik. Całe życie pokazywali mi kolegów ten ma lepsze stopnie, ten jest chudy.... I chciałem choć raz by mi podziękowali by choć raz mnie docenili. ale oni nadal ROSZCZENIA .
Ja sam mówiłem im 3 lata temu że to nie ma sensu bo w żadnym kraju Socjalistycznym nie jest dobrze i z tąd trzeba uciekać.
Całe studia były porażką i marzyłem by uciec .
Teraz straciłem wiarę że będzie dobrze ....NIE Będzie ....Myślę coraz poważniej o Śmierci .
Takiej która pokaże im że byli w błędzie a nie nadal mówią że było warto !!
Ale to nie oni dzień w dzień płakali , nie moge sobie spojrzeć w oczy
CO JA TAK KOMU ZROBIŁEM ????



Witam, mam na imie Monika (ciut jak nie przedstawianie sie na AA hehe) jestem zawodowa kosmetyczka z wieloletnim doswiadczeniem. W Hiszpanii juz bylam na wakacjach. Zakochalam sie w niej!! Jak kazdy. 5 czerwca 2010 wychodze za maz, przemyslana decyzja i jedziemy w podroz poslubna na Gran Canarie, lecz ten pobyt bysmy chcieli z mezem przedluzyc do nie okreslonej daty. I teraz pytanie czy ktos sie orientuje czy sa jakies oferty dla kosmetyczek?? A moj przyszly maz maluje motory, samochody, kaski artystycznie nazywa sie to AirBrush. wlasnie obok maluje podobizne Boba Marleya. Mam tez doswiadczenie wieloletnie jako nianka, sprzataczka za granica. Moj maz pracowal wczesniej w logistyce portowej. Ja znam bardzo dobrze angielski, maz angielski i islandzki. Prosze o pomoc i z gory dziekuje!!!!!!!!!!!



radag!, nie mam zamiaru ściągać rodziny bo wtedy nie zarobie, jade na rok na kontrakt, podpisany tutaj, byle jaka robota mnie nie satysfakcjonuje, dostałem już oferty w uk, musze ino podpisać, ale licze jeszcze na tą islandie, bo tam moge więcej pracować, nie ma unijnych regulacji maks, godzin czasu pracy...
i czekam na odpowiedz od innej firmy w uk, 600-800 na tydzień płacą...
a był kontrakt na 4 miechy w hucie koło reykjaviku, pracodawca płaci za przelot, i zarcie na stołówce za friko, mieszkanie na terenie firmy, zarobek 200000 koron netto na miesiąc + nadgodziny...
po prostu tak o tam pojechac nie moge, bo jak juz pisałem, nie mam kasy i nie moge se pozwolić na tracenie tam czasu na szukanie, siedzenie bez roboty tam jest droższe niż tutaj, no i pojade do powiedzmy londynu a prace znajde koło glasgow i zas przenosiny, bez sensu... strata kasy i czasu...



" />No ale do norwegii chyba nie tak łatwo a islandia to dopiero odległa kraina. Z kolei jak chodzi o Hiszpanie to wiem od znajomych co byli ze tam dopiero sie nie opłaca wyjeżdżać. Jelsi chodzi o anglie to pracy jest naprawde duzo bo byłem z kumplem na stronie urzedu pracy i ofert pełno. Dzwonilismy do kilku wybranych ofert i bezproblemowo mozna pracować. Są to jednak prace za 5-6 funtów za godzine. Jesli ktos miałby cos ciekawego w norwegii czy islandi i chciałby tez pojechac to napewno dam sie przekonac



Witam!
Z Kolegą mamy w planiach wyjazd w podobne rejony co Ty. Generalnie wymyśliliśmy dwa warianty: Ukraina z Rumunią lub bardziej atrakcyjny: Gruzja i Armenia przez Turcje. Poki co sa to tylko pomysły, bo jeszcze nie zliczyliśmy dokładnie tras. Czas jakim dysponujemy to 3 max 4 tygodnie

Pomyśleliśmy jednak, że możnaby skożystać z Twojej oferty i zrobić wspólny wyjazd. Trasa którą proponujesz wydaje się interesująca.

Jest tylko jeden problem: my mamy zaplanowany urlop na sierpień, generalnie tak od połowy sierpnia. Jeśli byłbyś zainteresowany tym abyśmy pojechali razem i mogłbyś (i chcialbys) przesunać wyjazd na ten termin, to możemy rozmawiać bardziej szczegółowo.

Parę słow o nas: Kolega ma Dominatora 650ccm, chyba juz 3 sezon, jezdzi nim czesto "do pracy" i w trasy po Polsce. Lubi jezde poza asfaltami

Ja na moto jezdze od 2006r. Pierwsze moto to byl Dominator 650, na ktorym samotnie pojechalem na Nordkap. Teraz mam trampka z 1998, na ktorym bylem rowniez samotnie na Islandii i z dziewczyna w polnocnej Hiszpanii. To takie moje "dalsze" wyjazdy, oprocz tego kilka tras po Polsce i jazda w okolicach Warszawy, chetnie szutry, lesne drogi itp.

Od kiedy mam moto, staram sie wszystko robic przy nich sam, lubie "mechanikowac" i mam w tym juz pewne doswiadczenie.
Obaj z Kolega jestesmy z okolic Warszawy, wiec ewentualne spotkanie i pogadnie o wyjezdzie jest latwe do zrobiebnia.

Prosze daj znac czy jestes zainteresowany wspolnym wyjazdem, no i zmiana terminu...

Pozdrawiam!

AdamB



" />Konkretnie to czy są zwolnienia z pracy, czy jest mniej ofert pracy, czy ceny wynajmu poszły w górę?
Osobiście też jestem zdania, że media zbytnio wyolbrzymiają zaistniałą sytuację no ale liczy się oglądalność i ilość wykupionych reklam a fakty to już nie koniecznie. Rozmawiałem ze znajomym pracującym na Islandii zaraz po tym jak w necie ukazały się artykuły o tragicznej sytuacji na wyspie, które w większości okazały się wyssane z palca np. o braku towarów w sklepach czy masowej ucieczce Polaków. Dlatego proszę Was o info z pierwszej ręki.
pozdrawiam




Już wiem że w 2006 i 2008 roku na zaćmienia napewno nie wyjadę gdyż jestem jeszcze na to za młoda :blink: ???, brak czasu wolnego, i mało podróżowałam po świecie więc się boję :blink: ???.
:blink: :ha: :mellow:
Anita, nie załamuj ludzi! Jeśli masz 22 lata, jak sama napisałaś, to nie marnuj czasu, tylko jedź. To ostatnia okazja. Zapewne studiujesz, to idealny czas aby poznać trochę świata. Po skończeniu studiów jest o wiele trudniej pojechać gdzieś na dłużej -praca, obowiazki rodzinne itp. Może trochę lepiej finansowo, ale niewiele, no chyba,że ktos jest krezusem -ale wtedy znów problem z czasem. Jesli nie masz wśród znajomych zbyt wielu osób, które pisałyby sie na taki wyjazd w samodzielnej grupie, znajdź 1-2 osoby, do towarzystwai spróbuj coś załatwić w jakims biurze podróży w ramach normalnej wycieczki. Dwóch moich znajomych w ten sposób zorganizowało sobie Maroko: zapłacili 2 -tyg. wyjazd w biurze podróży [chyba sam przelot], uzgodniwszy, ze na miejscu urywają sie od grupy i działaja samodzielnie, a potem zjawiają się przed odlotem. W tym przypadku to było chyba last minute, wiec biuro szło maksymalnie na rękę, ale wg. mnie to nie powinno być problemu. Poszukaj ofert wycieczek do Turcji w odpowiednim terminie. To tani kraj, b. przyjazny turystom ,przynajmniej w tych okolicach, gdzie bedzie zaćmienie. Słuze informacjami na priva, jakby co.
Jesli nie bedziesz mieć odwagi, by realizowac marzenia, nic ciekawego nie uda Ci sie w życiu zobaczyć, a juz na pewno zaćmienia...Zacznij od znalezienia towarzyszy podrózy, którzy nie wystawią Cię do wiatru w ostatniej chwili [tak było ze mną w '99-tym, na zaćmienie miałem być w Turcji, skończyło sie na Węgrzech]
Z zacmień, które podał Robert, to z marca 2015 roku będzie widoczne na Wyspach Owczych, pływa tam prom z Danii i Norwegii, ten sam, co kursuje na Islandię ruchem konika szachowego...
Notabene właśnie segreguję stare numery 'Wiedzy i Życia' i właśnie obrabiam rocznik '99 Trafiłem m.in. na artykuł Roberta w jednym z przedzaćmieniowych numerów, 'wzywający do boju', tj. wyjazdu na zaćmienie na Węgry. Ech, łezka w oku...
Pozdrawiam
-Jarosław



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)