Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

wszystko robił, aby się nie uczyć, cała inteligencję swoja wysilał, aby jak
najmniejszym kosztem cos zdobyć. Jest dyslektykiem i stąd zapewnie były też te
problemy. Ja niestety nie dysponowałam czasem aby z nim wspólnie się uczyć.
Kiedyś usłyszałam, że to on musi chcieć, a nie my rodzice. I dałam mu spokój,
mature z j. polskiego zdał na ocenę db, podczas gdy ledwo trójkę miał w klasie
maturalnej, a pod koniec podstawówki to nawet mierny. Dzisiaj też nie świeci
przykładem - ale jakoś sobie radzi, o dziwo z przedmiotów historia, prawo -
nawet celująco. Wiem , że chyba nigdy nie będzie pilny, ale jakoś sobie w
życiu radzi i powoli idzie do przodu. Pracował dorywczo (przez agencje pracy
tymczasowej) i w pracy o dziwo zdobywał poważanie, bo jak za coś się wziął to
wykonywał z pasją. Nawet go chcieli na stałe zatrudnić. Wiem, że nigdy nie
bedzie korrekt, ale widocznie nie wszyscy tacy muszą być. Myślę, że czasami
trzeba zauważać u takich jednostek, te ich pozytywne cechy i je chwalić i
eksponować, nawet czasami na wyrost - wtedy możemy osiągnąć zaskakujące efekty.



Fakt, iż ktoś jest nauczycielem nie upoważnia go do obrażania
kogokolwiek w ten sposób. To nasza praca, nasza męka i twierdzenie,
że jest ona drobnostką w porównaniu do tego co było kiedyś tam jest
błędne i upokarzające. A swoją drogą- jako przedstawicielka grona
pedagogicznego winna Pani wiedzieć jak nauczyciele języka polskiego
oceniają obecną maturę. Zazwyczaj twierdzą, iż jest kompletnie
chybiona, a nauka (zwłaszcza jeśli chodzi o rozszerzenie) na nic się
tutaj nie zdaje- czego potwierdzeniem jest dzisiejsza matura. ;]
Zapewniam, że bez znajomości jakichkolwiek lektur można ją napisać
dobrze. Wystarczy orientować się w środkach artystycznego wyrazu,
schemacie analizy- interpretacji i grunt, żeby trafić na dobry temat-
co niestety, nie zawsze wychodzi...



To jeszcze raz ja. Zapomniałam dodać, że ocenienie pracy szkół i nauczycieli
przy pomocy takiego pomiaru jak jednakowa w kraju, oceniana zewnętrznie matura
też jest fikcyjne. Ja pracuję w elitarnym liceum we Wrocławiu, do którego
przychodzą tylko wybitni uczniowie( przeciętniakom nie przyjdzie do głowy tu
zajrzeć) . Nie boję się oceny, bo moi uczniowie zdadzą na pewno. Martwi się
natomiast moja koleżanka, ktora uczy w liceum profilowanym, profil rolniczy. Do
jej szkoły przychodzą uczniowie, którzy w gimnazjum mieli średnie oscylujące w
okolicach 2,5. Ona pracuje o wiele cięzej ode mnie i jest pewna, że jej
absolwenci nie napiszą matury tak dobrze , jak moi.Chyba jej wcale nie
napiszą, bo wymagania z polskiego są niebotyczne.Jak więc ocenić naszą pracę i
jak ją sprawiedliwie porównać? Zastanówcie się!



<wooooooow> ale news!!!!!
A ja słyszałem od mojej sorki która uczyła mnie polskiego (a teraz sprawdza
matury z polaka) że sprawdzający idą na rękę uczniom. Do każdego pytania
sformułowanych jest kilka odpowiedzi tak żeby trafić w tok myślowy ucznia.
Będzie tak z większości przedmiotów. Z matmy nie wiem tam chyba nie da się
sformułować kilku poprawnych odpowiedzi do jednego zadania;). Nie
załamywałbym się na miejscu tych którzy w siebie nie wierzą (ja do nich nie
należę, matura poszła mi przyzwoicie... tzn ja tak sądzę ;p)

Przykład: ostatnie zadanie z polaka z pracy z tekstem. Prawie wszyscy
zakreślili felieton albo art popularnonaukowy. I co? i dowiedzaiłem się że
nauczyciele sprawdziający zastanawiali się czy nie uznać tych dwóch
odpowiedzi jako poprawne... Nie wiem może to tylko plotka hmm... ale podobno
w każdej plotce jest ziarno prawdy ;>



Matura była banalna i moge to powiedzieć jako uczeń klasy matematyczno-
informatycznej więc podejrzewam że dla uczniów klas humanistycznych to była już
wogóle bułka z masłem! I nie rzucam słów na wiatr bo po zakończeniu egzaminu
polonistka podała nam jak powinny wygladać odp na pytania do tekstu i co trzeba
było zawrzeć w poszczególnych tematach prac. Ja pisałam na temat numer 2.
Czytałam powieśc , ale na prawde klucz jest w miażdzącej części oparty na
podanym już fragmencie tekstu!! Wyciąganie prostych i oczywistych informacji z
tekstu, odpowiednia ich interpreztacja i lanie wody! Pisałam egzamin z
polskiego na zakonczenie gimanzjum i przeraża mnie fakt , że egzaminatorzy nie
pomyśleli w skzole średniej warto byłoby podnieść choć troszke poziom
egzaminu :/



A ja mam problem... Te wyniki matury bardzo mnie zaskoczyły, mam na mysli gl.
historę rozsz, z której bylam najbardziej zadowolona. Zaraz po nasisaniu matury
sprawdzilam wyniki i wyszlo mi na bidę sześćdziesiąt kilka procent, dziś patrząc
na wyniki nie moglam uwierzyc wlasnym oczom...42%. Nie mogę w to uwierzyc. to
byla matura do ktorej najbardziej sie przygotowywałam a tu lipa. Zastanawiam sie
czy nie poprosic o wgląd do mojej pracy. Myślicie, że to cos da oprocz
zaspokojenia ciekawosci?

A tak to wos rozsz 50%, polski rozsz 68%, angielski podstaw 64%, ogolnie dużo
gorej niz na probnych:(



Witam.

Napiszę prezentację maturalną z języka polskiego na każdy temat.
Jestem nauczycielką języka polskiego z dużym stażem i doświadczeniem.
Prezentację są pisane profesjonalnie, osoby którym pisałam prace otrzymywały za
każdym razem bardzo duża liczbę punktów.
Koszt przygotowania kompletnej pracy: wielostronicowej z bibliografią z
podziałem na literaturę przedmiotu i podmiotu oraz plan ramowy wypowiedzi
wynosi od 100 złotych w zależności od tematu.
Termin przygotowania pracy jest do uzgodnienia i zależy m.in od tematu pracy i
ilości zgłoszeń. Jeśli komuś bardzo zależy na szybkim napisaniu pracy
postaram się to wykonać w ciągu maksymalnie 3 dni.
Aby zamówić prezentację proszę o korespondencję na adres e-mail
maturalneprace@interia.pl w celu ustalenia szczegółów.
Można się ze mną kontaktować także pod numerem gadu-gadu: 2718205



Luksemburg: guwernantka potrzebna na 5 miesiecy
Zatrudnie mloda niewiaste w Luksemburgu na piec miesiecy (21.11.06
-30.04.07)do opieki nad dziecmi (6 lat, 4 lata , 1,5 roku)i do prowadzenia domu.
Wymagania: wiek 20 - 30 lat, conajmniej matura, znajomosc jez. francuskiego
lub niemieckiego w stopniu pozwalajacym na prosta rozmowe, oswiadczenie w
zajmowaniu sie dziecmi (-> nauka dzieci jez. polskiego !), odpowiedzialnosc i
dobra organizacja, podstawowe umiejetnosci kulinarne.
Obowiazki:
1. Opieka nad dziecmi, odprowadzanie do/z szkoly starsze dzieci, nauka polskiego.
2. Gotowanie obiadu dla dzieci (3 razy w tyg.)
3. Sprzatanie i prowadzenie domu
4. Prasowanie
5. Epizodyczny baby sitting wieczorem (2-3 razy na miesiac)
Praca w wymiarze 30 godzin tygodniowo, wtorki, czwartki i weekendy wolne.

Warunki:
Calotygodniowy wikt i opierunek - samodzielny pokoj z lazienka. Wynagrodzenie
podlug luksemburskich stawek godzinowych (bez socjalu...). Mozliwosc tanich
kursow jezykowych na miejscu. Dom troj-jezyczny (lux, fr, niem) - mozliwosc
dobrej praktyki jezykowej.

Aplikacje ze zdjeciem prosze wysylac na email xtheo7@yahoo.fr



Skończyłem fizykę kwantową. W USA czy Europie Zachodniej są ośrodki
badawcze a u nas? Dali mi miednicę i to z lat 70 (z epoki Gierka,
jak Polska była niby 10 potęgą świata) i kazali mi mieszać tam
atomy. Nic z tego nie wyszło.
To poszedłem do Biedronki. Ogłoszenie było - 1600 zł na łapkę, mówię
a co mi tam, przecież żyję w Polsce.
Kierowniczka powiedziała, że oddzwoni. Tylko, że ja nie dałem jej
mojego numeru telefonu!!!

Podobno a takiej Europie (tej prawdziwej, a nie w Polsce, Rumunii
czy Bułgarii) to na wielu stanowiskach np. w bankach pracują ludzie
20 letni tylko z maturą lub wykształceniem pomaturalnym. W Polsce
żeby być kasjerem w banku też trzeba być magistrem bankwości.

Mój kolega, absolwent medycyny, lat 29, kończy specjalizację. Ma
całkiem dobrze, prawie 1200 zł na łapkę co miesiąc. Mówi, że całe
szczęście , że w Polsce daje się lekarzom łapówki, bo inaczej to by
z głodu pomarli. Teraz jak opłaci stancję - 500zł i się wyżywi -
400zł, to zostaje mu całe 300zł! (ok. 70 euro) co miesiąc.

Ja to bym chciał wyjechać gdzieś za granicę. Tylko się jednego boję.
W Polsce to ja wiem komu i gdzie trzeba dawać łapówki a w takiej np.
Szwecji to co? Do kogo się udać? Komu trzeba dać w kopercie, aby coś
załatwić, np. pracę. To znaczy ja chcę dać komuś pieniadzę, aby ten
ktoś dał mi pracę, za którą mam (podobno) dostawać też pieniądzę.



prezentacje maturalne tanio profesjonalnie pomoge
Studentka I roku polonistyki na UJ napisze prace maturalna na kazdy temat:
tekst prezentacji, plan ramowy, bibliografia, literatura przedmiotu i
podmiotu, cena ok. 100 zl, zalezy od tematu. Naprawde polecam!! Sama rok temu
zdawalam ustna mature z polskiego, wiec wiem o co w tym chodzi:) piszcie na
maila lub na gg: 2158095, nie czekajcie do ostatniej chwili. Pozdrawiam!



...moja matura...rocznik 2000...pisemnie polski i historia...ustnie historia i
angielski...na polskim napisałam najkrótszą prace w szkole i jedyna na 5...na
historie przygotowywalam sie z Polski do 1815r temat z tego był o Sasach a na
mnie spadło zacmienie i nawet nie pamietalam kiedy byli Sasi w Polsce, rzuciłam
sie na teksty zrodlowe a tam bardzo nielubiana przeze mnie II wojna
swiatowa...zostal mi jeden temat o wielkiej emigracji w XIX wieku (w calym
roiczniku historia zdawalo 20 osob, 18 pisało tekst zrodlowy i II wojne a ja z
kolego przede mna emigracje) z pomoca ściag kolegi i mojej pamieci wzrokowej
(pisałam kiedyś referat o emigracji) zdalismy z kolega na trójki...na ustny
angielski poszlam z nastawieniem na ocene bardzo dobra i tak bylo, a historia
to znowu dluzszy temat...pytanie 3 w tym jedno trafione (polityka pierwszych
Piastów do Bolesława Krzywoustego), drugiemu dałam rade dzieki atlasom
historycznym, a trzeciego do końca zycia nie zapomne ("Na podstawie wyznań
wieźnia chińskich obozów reedukacyjnych przedstaw charakter komunistycznych
obozów jenieckich i obozów pracy") najpierw mnie zatkało, na szczescie po
przeczytaniu fragmentu krótkiego kawałka pamiętnika dotarło do mnie, że moge
sie podeprzeć literaturą z czasu II wojny i opisac ruskie łagry bo to to prawie
to samo...dałam rade - zdałam ale przez ta tróje z pisemnego której mój
historyk wychowawca nie mógł mi darować dał mi na ustnej 4 (i stwierdził, że
zawiodłam go jak nikt)...no trudno...stresu wielkiego nie było ale ciesze sie
ze, to juz za mna



po maturze
"12 stycznia 2005
Matura: Za trudny próbny egzamin

Na maturzystów padł blady strach - próbny egzamin poszedł fatalnie.
Nauczyciele powoli kończą sprawdzanie prac. Choć na oficjalne wyniki trzeba
będzie poczekać do 20 stycznia, już wiadomo, że poziom tegorocznej próbnej
matury był stanowczo za wysoki.
- Nauczyciele są zdruzgotani wynikami. Uczniowie się załamali, a rodzice
przerazili się, że ich dzieciom w maju powinie się noga. I jeśli właściwa
matura będzie wyglądać tak jak próbna, będzie to egzamin opłakany w skutkach -
mówi nauczyciel jednego z wrocławskich liceów.
W trzydziestoosobowej klasie liceum profilowanego w centrum miasta, maturę z
języka polskiego na poziomie podstawowym, zdało tylko pięć osób. W klasie
liceum ogólnokształcącego, egzaminu z języka polskiego nie zdała połowa
uczniów. (SŁOWO POLSKIE - GAZETA WROCŁAWSKA) "

a jak u nas ?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)